Zapytany podczas dzisiejszej konferencji prasowej o Wartę Poznań wiceprezydent Poznania Jędrzej Stolarski wypowiedział się jasno. Zieloni będą musieli poszukać boiska poza Poznaniem.
Dziś rano opublikowany został list otwarty właściciela Warty Poznań Bartłomieja Firjaszewskiego. Jest on wyjaśnieniem obecnej sytuacji klubu i streszczeniem ostatnich burzliwych tygodni.
„Ostatni okres, naznaczony przez pryzmat spadku z Ekstraklasy, to czas intensywnej pracy nad przemyśleniem wizji dalszego funkcjonowania klubu. Jeszcze miesiąc temu snuliśmy plany dotyczące obecności ekstraklasowej Warty Poznań na Stadion Miejskim w Poznaniu. Szereg wydarzeń brutalnie to zweryfikował, ale praca, zwłaszcza w sporcie, uczy pokory każdego dnia.
Przyszłość Warty Poznań, niestety, nie będzie związana ze Stadionem Miejskim nad czym szczerze ubolewam. Wierzyłem w to, że w takim mieście jak Poznań jest możliwe funkcjonowanie dwóch zespołów na jednym obiekcie. Jako klub dołożyliśmy wszelkich starań, aby wspólne mecze derbowe były ważnymi wydarzeniami dla mieszkańców Poznania i Wielkopolski. Okazało się, że to jednak zbyt mało, aby przekonać środowisko do tego, by Warta Poznań mogła swoje mecze rozgrywać na miejskim obiekcie” – czytamy w liście Firjaszewskiego.
Z nadzieją w stronę Drogi Dębińskiej
W liście właściciel klubu poprosił władze Miasta o wsparcie w remoncie stadionu przy Drodze Dębińskiej 12, który klub ma w dzierżawie:
„Dziś mogę powiedzieć, że dalej wierzę w ten projekt. Ale, aby ta wizja się spełniła i Warta zagrała przy DD12 niezbędne jest zaangażowanie się władz Poznania. Dlatego proszę – bez emocji i niepotrzebnych napięć – o wsparcie i dialog w kontynuowaniu wizji rozwoju klubu. Nie chodzi mi tutaj o pomoc finansową dla Warty, ale o konstruktywną rozmowę i doprowadzenie obiektu przy Drodze Dębińskiej 12 do stanu, który pozwalałby na rozgrywanie tam spotkań szczebla centralnego w przyszłym sezonie tj. 2024/2025. Chcę, by Warta Poznań rozegrała w najbliższych miesiącach swój pierwszy mecz przy Drodze Dębińskiej. Bo tutaj jest miejsce naszego klubu.” – napisał prezes Warty Poznań. Wspomniał też o słowach wiceprezydenta Poznania Jędrzeja Stolarskiego, który mówił niedawno o remoncie obiektu przy Drodze Dębińskiej dla umożliwienia prowadzenia w nim rozgrywek 1 ligi.
„Ostatnie zapewnienia prezydenta Jędrzeja Solarskiego i miejskich urzędników o chęci doprowadzenia obiektu przy DD12 do stanu, by mogłyby być tam rozgrywane mecze 1 ligi, odbieram pozytywnie. Trzymam za słowo i liczę, że wzorem innych polskich miast samorząd Poznania skutecznie doprowadzi do tego, że klub będzie mógł rozgrywać swoje mecze w mieście, z którego się wywodzi.” – napisał.
Na koniec listu zaprosił kibiców do wspólnego budowania społeczności Zielonych i angażowania się w inicjatywy klubu.
Jędrzej Solarski nie pozostawia złudzeń
Zapytany o list otwarty i plany wobec Warty Poznań wiceprezydent Jędrzej Solarski odpowiedział, że owszem, są plany wyremontowania obiektu, jednak to kosztowny i czasochłonny projekt.
– Klub ma ten stadion w dzierżawie, a Miasto Poznań inwestuje w ten obiekt. Jednak biorąc pod uwagę wymogi licencyjne dla klubów pierwszoligowych ten obiekt się nie nadaje. Trzeba podjąć dużo bardzo kosztownych inwestycji, aby doprowadzić go do odpowiedniego stanu. To oznaczałoby wydatki na stadion rzędu kilkudziesięciu milionów złotych, kosztem innych inwestycji sportowych. To nie jest remont na kilka miesięcy, a na 2-3 lata – powiedział.
Wiceprezydent dodał też, że priorytetem dla Miasta jest teraz wielofunkcyjna hala sportowa z bieżnią lekkoatletyczną.
– Stadion Warty nie jest dla nas pierwszorzędową potrzebą. Warta SA może grać, tak jak do tej pory w Grodzisku Wielkopolskim. Obiekt przy Drodze Dębińskiej nadaje się dla drużyn juniorskich, ale nie 1 ligi. Warty nie stać na opłacanie stadionu miejskiego, a przez wiele lat grała w Grodzisku Wielkopolskim. Nie ma więc innej możliwości, jak tam wrócić – dodał Solarski.
O dalszych losach Zielonych będziemy informować.
Czytaj też: Co ma lądolód do Poznania? Sprawdź, czy zostawił ślad koło twojego domu. Ale mapa!