„Od wnuczki uczę się nowego spojrzenia na muzykę i sztukę”. Zbigniew Górny wraca na scenę

„Dzisiejszy rynek muzyczny to prawdziwa walka o zaistnienie i utrzymanie się na topie” mówi Zbigniew Górny  polski aranżer, dyrygent oraz kompozytor piosenek, muzyki instrumentalnej i filmowej. W 50 lecie swoje pracy twórczej wraca na scenę. Jakie to będzie come back o tym będzie można się przekonać już 27 października w Sali Ziemi na MTP.

W koncertowych trasach spędził tysiące godzin. Zagrał tysiące koncertów. I gdy pewnie wielu myślało, że poszedł na muzyczną emeryturę on mówi : „Dzień Dobry, zapraszam na koncert”. Zbigniew Górny poznaniak z urodzenia, muzyczny obierzy świat z zamiłowania, komponował i grał z największymi gwiazdami polskiej sceny muzycznej. 27 października w Sali Ziemi MTP z okazji swojego 50- lecia pracy artystycznej znów zagra koncert.

Redakcja : 50 lat drogi artystycznej, piękny Jubileusz – kiedy to minęło, jak się z tym Pan czuje? 

Zbigniew Górny : Nie czuję tych lat (może wątroba?! /śmiech/). Jestem wyluzowany i ciągle pełen potencji twórczej, ale te 50 lat nauczyło mnie też pokory. Nie zawsze jest i będzie super. 

R.: Jak Pan wspomina to 50 lat na scenie?

Z.G. : Przez 50 lat poniewierki – bo tak to trzeba określić – różnie bywało. Kolacje na dworcu, śniadania w drodze. Wielkie festiwale, ale także małe, skromne klubiki. Duże projekcje telewizyjne, cykle programów, płyty, występy, tysiące przejechanych kilometrów i setki zaliczonych hoteli. Bardzo bogaty we wspomnienia czas…

R.: Jak dzisiaj Pana forma, nastrój?  

Z.G. : Doskonale – jestem pełen uśmiechu i energii (śmiech)  

 

R: Jak Pan ocenia dzisiejszy rynek muzyczny? 

Z.G. : Dzisiejszy rynek muzyczny to prawdziwa walka o zaistnienie i utrzymanie się na topie. Chodzi o duże pieniądze. Moje początki to przede wszystkim praca, ale także mnóstwo szczęścia.

 

R. : Czego mogą młodzi ludzie, początkujący muzycy nauczyć się od Pana? 

Z.G. : Oprócz doświadczenia to niewiele. Dzisiejsi adepci tego zawodu mają wszystko w Internecie – nagrania, nuty, podręczniki. Ja musiałem tego wszystko szukać, a jak nie znalazłem – tworzyć i zdobywać doświadczenie empirycznie. Dziś naciskasz „enter” i masz co chcesz!

R.: Mając nastoletnią wnuczkę, jak ocenia Pan młode pokolenie, jakie widzi dla nich szanse, można się czegoś od nich nauczyć? 

Z.G. : Od wnuczki uczę się nowego spojrzenia na muzykę i sztukę. Idzie mi ciężko! Inne myślenie, ale dajemy sobie luz! Nic na siłę.

R.: Takiego okresu czasu, tych wszystkich programów i koncertów nie da się zamknąć/opowiedzieć w jednym występie, ale spróbujmy – czego możemy się spodziewać 26 października w Sali Ziemi w Poznaniu?  

Z.G. : Koncert Jubileuszowy zawiera  przegląd moich dokonań muzycznych na przestrzeni 50 lat. Od pierwszego hitu do ostatnich piosenek. Grono znakomitych wykonawców jak Hanna Śleszyńska, Grażyna Łobaszewska , Piotr Gąsowski, Robert Rozmus , Jacek Wójcicki czy Piotr Schulz, ale także młodych,  zapewni wysoki poziom imprezie. Będzie elegancko, wzruszająco, ale także biesiadnie i tanecznie! Na scenie towarzyszyć mi też będzie ponownie – fantastyczna Grażyna Torbicka. Pokażemy archiwalne zdjęcia, powspominamy, pośpiewamy z publicznością. 

 

R.: Czyli trzeba być! To co – zapraszamy? 

Z. G.: Zapraszam na dwie godziny relaksu i artystycznych przeżyć.

 

Bilety na koncert można znaleźć TUTAJ

Artur Adamczak
Zdarzyło się coś ważnego? Wyślij zdjęcie, film, pisz na kontakt@wpoznaniu.pl