Lech dużo zarabia, ale niewiele wydaje. Tylko za występy w Lidze Konferencji Kolejorz otrzymał do tej pory ponad 18 milionów złotych. Dyrektor Sportowy Lecha zapowiada jednak, że następne okienka transferowe w wykonaniu sztabu będą naprawdę aktywne.
DUŻY BUDŻET
Przed rozpoczęciem obecnego sezonu sztab sportowy Lecha Poznań miał do dyspozycji duże pieniądze na przeprowadzenie transferów. Kolejorz zdobył przecież mistrzostwo Polski, a z tego tytułu otrzymał od Ekstraklasy prawie 29 milionów złotych. Ponadto ponad 45 milionów złotych Lech zarobił na transferach, sprzedając między innymi Jakuba Kamińskiego za 10 milionów euro.
MAŁE WYDATKI
Do klubu przyszedł jednak tylko jeden zawodnik, za którego transfer zarząd zapłacił. Chodzi o Afonso Sousę, który do Poznania trafił za 1,2 miliona euro. Na zasadach wypożyczenia do Kolejorza przeszli również Gio Tsitaishvili, Filip Dagerstal, Mateusz Żukowski i Artur Rudko, który ostatnio przez fatalne występy stał się antybohaterem letniego okienka transferowego.
Filip Bednarek wygrał rywalizację z Arturem. Broni bardzo dobrze, ma sezon życia. Na każdej pozycji jest jednak rywalizacja, więc i w bramce będziemy robić wzmocnienia. Pamiętamy też, że w Stali Mielec jest wypożyczony Bartosz Mrozek, który znakomicie się spisuje. Jest też „Bączek”, który naciska na resztę bramkarzy. W najbliższym czasie będą zapadać decyzje i piłkarze dowiedzą się o nich pierwsi. – przekazał na antenie Viaplay dyrektor sportowy Tomasz Rząsa.
GŁOŚNE NAZWISKA?
Teraz, jak zapowiedział Tomasz Rząsa, Lech zamierza ściągnąć dobrych piłkarzy. Może być to związane z decyzjami trenera Johna van den Broma. W Kolejorzu nie miał on łatwego startu. Dostał drużynę skompletowaną przez Macieja Skorżę i miał niewielki wpływ na transfery. Teraz jednak, gdy lepiej poznał skład, jest w stanie wskazać jego słabe punkty oraz nazwiska, które chciałby zobaczyć w zespole.
Ustaliliśmy już z trenerem oraz szefem skautingu nasze cele transferowe na dwa najbliższe okna, czyli zimę i lato. Zaczynamy pracę. Skauting mocno walczy o dobre nazwiska – zapewnił przedstawiciel zespołu.
ROZCZAROWUJĄCE WYNIKI
Wzmocnienia mogą okazać się konieczne. Lech zawodzi ostatnio na wszystkich możliwych frontach. Najpierw Kolejorz odpadł z Pucharu Polski po rozczarowującym starciu ze Śląskiem Wrocław. Później bezbramkowo zremisował u siebie z Cracovią Karków, przez co obecnie znajduje się na 7. pozycji w tabeli. Wczoraj niebiesko-biali zremisowali z Austrią Wiedeń, przez co o awans będą walczyć u siebie z Villarrealem. Jeśli nie zdobędą punktów, będą musieli liczyć na potknięcie Hapoela właśnie w starciu z Austrią.