Jest objawieniem poprzedniego i obecnego sezonu. Angel Rodado znów jest na celowniku Lecha Poznań. O transfer będzie jednak ciężko.
Już pod koniec poprzedniego sezonu Angel Rodado wzbudził wśród ekstraklasowych klubów duże zainteresowanie. Szczególnie jego usługami zainteresowany był Lech Poznań. Hiszpan w rozgrywkach 1 Ligi i Pucharu Polski strzelił przecież łącznie 25 bramek i zaliczył cztery asysty. Transfer napastnika wydawał się o tyle prawdopodobny, że Wiśle Kraków nie udało się awansować do najwyższej klasy rozgrywkowej. Co więcej, w ostatnim momencie zawodnik podpisał nową umowę z Białą Gwiazdą.
Potrzeba zmian
Minęło pół roku, a znów mówi się o potencjalnym transferze Rodado do Lecha Poznań i nie powinno to dziwić. Oprócz kapitana drużyny Mikaela Ishaka ciężko znaleźć w Kolejorzu skutecznego napastnika. Filip Szymczak nie spełnia pokładanych w nim nadziei. W 15 meczach obecnego sezonu zaliczył jedynie dwa trafienia do bramki rywali. Sprowadzony latem do klubu Brian Fiabema wciąż nie może się odnaleźć w ekstraklasowych realiach i do tej pory dał tylko jedną asystę.
Supersnajper
W walce Lecha o mistrzostwo, kluczowy może być więc skuteczny zmiennik dla szwedzkiego egzekutora. Takim ma być właśnie Angel Rodado. Problem w tym, że o transfer Hiszpana nie będzie łatwo. Po pierwsze, 27-latek ma obowiązujący do czerwca 2027 roku kontrakt z Wisłą. Po drugie, jest aktualnie najważniejszą postacią zespołu. Już w tym momencie na 29 rozegranych spotkań zaliczył on 20 bramek i dziewięć asyst.
Będzie kosztować
Na temat spekulacji transferowych wypowiedział się właściciel Wisły Kraków Jarosław Królewski.
– Trzeba przywyknąć do takich spekulacji. Chłopak strzelił 20 bramek i zaliczył 9 asyst w 29 meczach, a jesteśmy na półmetku sezonu. Nie mamy jednak w planach osłabiania drużyny w przerwie zimowej – napisał na portalu X Jarosław Królewski.
Niekoniecznie oznacza to, że transfer Rodado jest niemożliwy. Z pewnością jednak Wisła będzie chciała ogromnych, jak na realia Ekstraklasy, pieniędzy za swojego snajpera.