Warta wygrywa i wyprzedza w tabeli Lecha

Warta udowodniła, że jej ambicje sięgają wyżej niż walka o utrzymanie. Piast Gliwice nie był w stanie oddać celnego strzału na bramkę przez prawie 70 minut spotkania. Zieloni stworzyli sobie za to dużo groźnych sytuacji. Piłkarze strzelili dwa gole głową i wyjeżdżają z Gliwic z czystym kontem.

NIEPEWNY POCZĄTEK

Warta Poznań udowadnia, że jest klubem, który nie chce jedynie bić się o utrzymanie w lidze. Dzisiaj na wyjazdowym meczu z Piastem Gliwice Zieloni pokazali się z naprawdę dobrej strony, choć to wcale nie oni byli bliżej zdobycia pierwszej bramki. Niebezpiecznie zrobiło się już w 29. minucie, kiedy Michał Chrapek oddał mocny strzał na bramkę Grobelnego. Piłka wylądowała jednak na poprzeczce.

DOMINACJA WARTY

Niewykorzystane okazje lubią się jednak mścić. 2 minuty później z kontratakiem wychodziła drużyna Warty. Po dobrym minięciu rywala przez Kajtka Szmyta i celnej wrzutce wynik spotkania strzałem głową otworzył Miguel Luis. To jego druga bramka w tym sezonie. Szmyt, który asystował, w składzie znalazł się rzutem na taśmę. O tym, że wystąpi, dowiedział się po przedmeczowej rozgrzewce.

Piast próbował odpowiedzieć. Szybkie akcje skrzydłami nie przynosiły jednak rezultatu. Piłka lądowała obok bramki. Do 70. minuty Piast nie oddał ani jednego celnego strzału. Bliżej zmiany wyniku byli zawodnicy Zielonych. Fantastycznej sytuacji sam na sam nie wykorzystał jednak Miguel Luis.

3 PUNKTY I DO DOMU

Choć w końcówce spotkania Warta skupiła się na bronieniu i przeprowadzała mniej akcji, niż rywale, wciąż były to sytuacje groźniejsze. W 80. minucie do rzutu rożnego podszedł Adam Zrelak. Celnie dorzucił piłkę do Stavropoulosa, a Grek umieścił piłkę w siatce. Wynik utrzymał się do końca. Dzięki zdobytym dzisiaj 3 punktom Zieloni awansowali na 7. pozycję w tabeli. Mają w tym momencie 2 punkty przewagi nad Lechem, choć Kolejorz rozegrał 2 spotkania mniej.

Erwin Nowak
Zdarzyło się coś ważnego? Wyślij zdjęcie, film, pisz na kontakt@wpoznaniu.pl