Protestują urzędnicy sądowi. Możliwy paraliż sądów

Rozpoczął się nieformalny protest urzędników sądowych. Tylko w dwóch sądach w Poznaniu w Rejonowym Sądzie Gospodarczym i Okręgowym do pracy nie przyszło blisko 90% urzędników sądowych. Są na zwolnieniach lekarskich. Niektóre sprawy trzeba było odwołać.

Urzędnicy sądowi od dawna walczą o podwyżki płac. Na stronach internetowych związku zawodowego pracowników wymiaru sprawiedliwości można przeczytać, że domagają się oni podwyżki w kwocie 1000 zł netto do każdego etatu. W tej chwili urzędnik sądowy zarabia średnio 2200 zł na rękę.

Aby zamanifestować swoje niezadowolenie, urzędnicy sądowi wzięli dziś masowo zwolnienia lekarskie albo urlopy na żądanie. Tylko w dwóch sądach Rejonowym Sądzie Gospodarczym i Okręgowym do pracy nie przyszło blisko 90% urzędników zatrudnionych w tych sądach.

Ze względu na braki personalne, niektóre sekretariaty wydziałów były nieczynne, trzeba było odwołać sprawy, bo brakowało protokólantów.

Jak długo „choroba” urzędników sądowych potrwa, tego dziś nie potrafi powiedzieć. Ale każdy następny dzień protestu może oznaczać paraliż wszystkich sądów w kraju.

 

kontakt

Artur Adamczak
Zdarzyło się coś ważnego? Wyślij zdjęcie, film, pisz na kontakt@wpoznaniu.pl