Wywiad

Legendarny klub Blue Note wrócił. Ambitne plany koncertowe

Klub muzyczny Blue Note założono w walentynki 14 lutego 1998 roku przez Leszka i Mirosławę Łuczaków. Pierwszym koncertem był występ Kwartetu Jana Ptaszyna Wróblewskiego – nestora polskiego jazzu. Blue Note zaadaptowany w dawnych pomieszczeniach kotłowni ogrzewającej Zamek Cesarski, stał się miejscem, do którego przyjeżdżała światowa czołówka jazzu.

Maciej Szymkowiak: Kiedy wiedział Pan, że potrzebny będzie remont klubu Blue Note, żeby przywrócić go do świetności?

Krzysztof Wawrzyniak: Blue Note wymagał liftingu – było to oczywiste odkąd zaczęliśmy rozmawiać z Lechem Łuczakiem, założycielem klubu, o współpracy. Jest to miejsce legendarne dla Poznania, ale także dla mnie – organizowałem tu swoje pierwsze koncerty, jeszcze przed założeniem agencji Good Taste Production. Tak poznałem Lecha, z którym po latach zaprzyjaźniliśmy się i podjęliśmy decyzję, żeby dalej prowadzić Blue Note wspólnie.

Lech stworzył klub jazzowy w 1998 roku przekształcając w tym celu przestrzeń starej kotłowni poznańskiego Zamku. Za jego kadencji Blue Note działał przez 25 lat, teraz zostaliśmy wspólnikami. Lech stworzył i z powodzeniem prowadził kultowy lokal, w którym grali najważniejsi muzycy z całego świata. Jednak po tylu latach działalności i w aktualnej, wciąż zmieniającej się, rzeczywistości konieczne były pewne zmiany. Z mojej perspektywy klub wymagał nowego otwarcia, a tym samym kapitalnego remontu. Oprócz kluczowych elementów, czyli antresoli, baru i sceny, wymieniliśmy wszystko. Od nowa położyliśmy prąd, nagłośnienie, akustykę, całkowicie przebudowaliśmy zaplecze z garderobami, unowocześnilismy całe wnętrze. Odświeżyliśmy także komunikację wizualną, stronę internetową, Blue Note zyskał nowe logo. Sądzę, że bez remontu nie byłoby mowy o nowym otwarciu – a ono, oprócz samego lokalu, będzie się kryło również za programem.

Co ciekawego znajdzie się w programie lub już znalazło?

Główny kierunek, z którego klub zasłynął, czyli jazz, pozostanie niezmieniony, ale chcemy eksplorować też funk i soul. Będziemy podążać za nowym, świeżym jazzem, który przyciągnie młodych, doda innej energii. Artyści, którzy reprezentują to, czym chcemy się kierować to m.in. Gregory Porter, Norah Jones czy Cory Henry. Planujemy grać jazz, funk, soul na wysokim, międzynarodowym poziomie, ale też dostępnym dla słuchacza.

Czy dla fanów innych gatunków też coś będzie?

Tak, ale nie będzie to nasza główna działalność. Teraz skupiamy się na powrocie do korzeni, czyli między innymi odświeżeniu i przypomnieniu cyklu koncertów „Jazz Top”. Jak sama nazwa wskazuje, będziemy odwoływać się do klasyki jazzu i zapraszać topowe gwiazdy, takie jak niedawno ogłoszony Jan Ptaszyn Wróblewski, który zagra u nas w marcu. Planujemy także koncerty zagranicznych zespołów jazzowych, na przykład świetny Richard Bona Trio, który pojawi się w klubie już w lutym. Chcemy również wspierać młodych jazzmanów. W cyklu „Nowi Mistrzowie” zagrali już tacy artyści jak Błoto czy ZK Collaboration – są to młodzi wykonawcy, ale już z ogromnym dorobkiem.

Klub, tak jak do tej pory, będzie także wynajmowany przez zewnętrznych promotorów, którzy będą organizować np. koncerty muzyki rozrywkowej czy rockowej. Jednak naszym celem jest zachowanie charakteru Blue Note – chcemy gościć różnorodne wydarzenia muzyczne, jednocześnie kontynuując jego jazzową tradycję.

W grudniu po raz pierwszy zagra Blue Jazz Orchestra.

Tak, to kolejna inicjatywa, która nie istniała wcześniej. Wspólnie z wybitnymi poznańskimi instrumentalistami, którym przewodzi Piotr Scholz i dzięki zaangażowaniu Macieja Kocińskiego, saksofonisty związanego z Poznaniem, tworzymy pierwszą w kraju profesjonalną orkiestrę jazzową działającą przy klubie muzycznym. Blue Note będzie jej domem i mamy nadzieję, że zespół będzie grał w klubie przynajmniej raz w miesiącu. Premierowy koncert już wkrótce, bo 22 grudnia muzycy zagrają koncert „A Very Jazzy Christmas” z najbardziej znanymi świątecznymi piosenkami w big-bandowych aranżacjach. W kolejnych miesiącach będziemy poznawać różnorodne odsłony tego nowego składu.

A co latem?

Latem Blue Note nie zamierza zamknąć się na cztery spusty, a wręcz przeciwnie – planujemy wyjść do ludzi. Nie będziemy na siłę zapraszać słuchaczy do wnętrz, kiedy życie kulturalne przenosi się na świeże powietrze pod chmurkę. Chcemy, aby Blue Note w jeden weekend lipca i jeden weekend sierpnia był miejscem spotkań i muzyki. Zamierzamy zorganizować wydarzenia na dziedzińcu Centrum Kultury Zamek, z którym współpracujemy.

Co jeszcze?

Blue Note przez lata był organizatorem konkursu dla młodych artystów i artystek Blue Note Poznań Competition. Jesienią przyszłego roku planujemy powrócić do jego organizacji, ale szczegóły ogłosimy dopiero za jakiś czas. Chcemy, aby konkurs był nie tylko szansą na zdobycie nagrody finansowej, ale także oferował zwycięzcom możliwości koncertowe. Nie tylko u nas w klubie, ale także we współpracy z festiwalami w Polsce i Europie.

Kolejną inicjatywą jest powrót „Czwartkowych Klasyków”, czyli legendarnych imprez z muzyka rap i r&b, które już zaczęliśmy na nowo organizować. Mamy zamiar dostosować tę formułę do naszej widowni, przenosząc te wydarzenia na weekendy. W naszym repertuarze znajduje się też zupełnie nowy cykl koncertowo-taneczny o nazwie „Funk Odyssey”. Podczas tych imprez chcemy łączyć funkowe DJ-sety z występami na żywo zespołów, prezentując różnorodność muzyczną, od tanecznych rytmów po dynamiczne brzmienia.

Powróci współpraca w ramach Ery Jazzu?

Mam nadzieję, że tak. Jazz zawsze był traktowany jako coś wyjątkowego i wartościowego, chcemy, aby Blue Note nadal był integralną częścią tej kultury muzycznej. Liczymy na współpracę zarówno z Erą Jazzu Dionizego Piątkowskiego, jak i z Leszkiem Możdżerem, który jest doskonałym promotorem jazzu poprzez festiwal Enter Enea. Będziemy też współpracować z Akademią Muzyczną, aby absolwenci Katedry Jazzu wykonywali swoje dyplomy u nas w klubie. Blue Note jest i będzie miejscem otwartym na różne inicjatywy.

Ile koncertów w miesiącu można się spodziewać?

W ostatnich miesiącach w klubie odbywało się kilkanaście wydarzeń miesięcznie. W przyszłości ich ostateczna liczba będzie zależała od różnych czynników, ale naszym priorytetem jest tworzenie wartościowego programu dla wszystkich mieszkańców i mieszkanek Poznania, którzy cenią muzykę na najwyższym poziomie i czekają na wspaniałe jazzowe, soulowe czy funkowe koncerty. 

Krzysztof Wawrzyniak z klubu Blue Note (fot. Łukasz Gdak)

Czytaj też: Dagadana świętuje 15-lecie. Singiel z „Chłopów” podniósł z siedzeń publikę Filharmonii Narodowej [WYWIAD]

Maciej Szymkowiak
Zdarzyło się coś ważnego? Wyślij zdjęcie, film, pisz na kontakt@wpoznaniu.pl