Kiedy poznaniacy doczekają się koncertów światowych gwiazd muzyki? Urzędnicy tłumaczą

Poznań pod względem miejsc do organizacji koncertów jest daleko w tyle za Warszawą, Łodzią czy Wrocławiem. Planowanie imprez na Stadionie Miejskim jest problematyczne. Nie wszystkie koncerty można także zorganizować na terenie Międzynarodowych Targów Poznańskich.

Koncerty są, ale nie w Poznaniu

Kilkadziesiąt tysięcy osób na koncercie Harrego Styles’a i ponad 600 tysięcy osób zarejestrowanych na koncert Taylor Swift. Światowe gwiazdy muzyki przyjeżdżają do Polski, ale Poznań omijają szerokim łukiem. W zeszłym roku na Międzynarodowych Targach Poznańskich zgrał co prawda Louis Tomlinson. Na jego występie było 11 tysięcy ludzi.

Mamy stadion, ale…

Z łatwością można wyciągnąć wniosek, że pod względem miejsc do organizacji koncertów Poznań nie umywa się do Warszawy, Krakowa, Łodzi, Wrocławia czy Katowic. Miejscem, które nasuwa się na myśl i byłoby, zdaje się, idealnym do tego miejscem, jest Stadion Miejski. Na co dzień swoje mecze rozgrywa tam Lech Poznań. Jak tłumaczy jednak Miasto, sprawa nie jest taka prosta.

Przede wszystkim chodzi o terminy. Jak czytamy w odpowiedzi na interpelację radnego Andrzeja Rataja, kontraktowanie koncertów wielkich gwiazd odbywa się z wyprzedzeniem od roku do nawet trzech lat. Często więc niemożliwe jest pogodzenie ze sobą koncertu i napiętego kalendarza Lecha Poznań. Warto wziąć pod uwagę fakt, że zorganizowanie takiej imprezy wiąże się z koniecznością wyłączenia stadionu na co najmniej tydzień przed wydarzeniem. Istnieje również zagrożenie w postaci zniszczenia murawy.

– Planowanie ich tras koncertowych wymaga porozumień z promotorami z całego świata i dostosowania terminów do bardzo różnych zmiennych. Obecnie trwa już sprzedaż biletów na wydarzenia, które odbędą się w drugiej połowie 2024 roku (np. Taylor Swift, Metallica, Andrea Bocelli). Jest więc jasne, że jeśli sprzedaż biletów rozpoczyna się ponad rok przed wydarzeniem, to przygotowywanie tych wydarzeń (włączając kalkulację cen biletów na podstawie biznesplanu uwzględniającego wszystkie przychody) musiało trwać od roku do 3 lat. – przekazuje nam Marcin Kostaszuk, zastępca dyrektora Wydziału Kultury UMP.

Napięty terminarz?

Rozwiązaniem mogłoby być organizowanie koncertów w czasie wolnym od rozgrywek piłkarskich, czyli w przerwie między sezonami. Urzędnicy zwracają jednak uwagę na to, że zarządcą stadionu jest wewnętrzny operator, dla którego priorytetem są wydarzenia sportowe. Problemem może się również okazać udział Lecha Poznań w europejskich pucharach.

– To zupełnie inna sytuacja niż np. Stadionu Narodowego lub stadionu w Chorzowie, na których nie występują cyklicznie drużyny klubowe. Ocena okresu między sezonami jako krótkiego i nieprzewidywalnego wynika także z sytuacji niepewności co do udziału w rozgrywkach pucharów europejskich oraz konieczności przeprowadzania tylko w tym okresie prac modernizacyjnych, ze szczególnym uwzględnieniem trudnej w utrzymaniu murawy – tłumaczy Kostaszuk.

Samorząd musi dokładać

Kolejnym problemem są pieniądze. Jak przekazują urzędnicy, osiągnięcie zysków z organizacji koncertów na Stadionie Miejskim, jest dużo mniej prawdopodobne niż w przypadku koncertów na Stadionie Narodowym, który może pomieść prawie 18 tysięcy więcej osób. Przykładowo koncert Iron Maiden w 2014 roku w Poznaniu odbył się bez finansowego wsparcia ze strony samorządu. Przyniósł on stratę finansową. Było na nim 25 tysięcy widzów.

Jeszcze trzy lata?

Nadzieją dla poznaniaków na koncerty światowych gwiazd muzyki jest Arena. Po zakończeniu remontu hali budynek będzie mógł konkurować z alternatywami w postaci Atlas Areny czy Tauron Areny. Poznański obiekt ma być gotowy na początek 2026 roku. Co więcej, kluczowe będą warunki umów operatora Areny, na przykład koszt wynajem obiektu w odniesieniu do liczby uczestników.

– Każdy wykonawca o randze światowej ma różne wymagania nie tylko co do honorarium, ale też co do rodzaju użytego sprzętu nagłaśniającego, scenografii i innych elementów oprawy wydarzenia. Zmienne są też koszty różnego rodzaju obsługi wydarzenia i jego ochrony, zależnie od wymogów i zakładanej frekwencji, oraz szeregu innych usług, których ceny obecnie dynamicznie się zmieniają – dodaje Marcin Kostaszuk.

Czytaj także: Restauracja w centrum znika po 11 latach. Można zjeść do końca miesiąca

Źródło: BIP

Erwin Nowak
Zdarzyło się coś ważnego? Wyślij zdjęcie, film, pisz na kontakt@wpoznaniu.pl