Pierwszy gol Adama Zrelaka w tym sezonie dał Warcie niezwykle ważne zwycięstwo. Zieloni zdominowali rywali i szybko objęli prowadzenie.
Pierwsza połowa
Warta Poznań podjęła wczoraj na własnym stadionie Koronę Kielce. Był to dla Zielonych niezwykle istotny mecz w kontekście utrzymania w lidze. Nie powinno więc dziwić ofensywne usposobienie poznańskiego zespołu. Ekipa Dawida Szulczka już od pierwszych minut przycisnęła rywali i bardzo szybko przyniosło to oczekiwany efekt.
Już w 10. minucie Adam Zrelak po przedryblowaniu obrońców oddał fantastyczny strzał na bramkę rywali. Bramkarz nie zdołał obronić uderzenia. Warta prowadziła 1:0. Na tym jednak Zieloni nie poprzestali. Zaledwie siedem minut później po mocnym wrzucie z autu w pole karne gospodarze mogli podwyższyć prowadzenie. Piłka jednak trafiła w poprzeczkę.
W tym czasie Korona tworzyła sobie sytuacje i nawet oddawała strzały. Zespół przyjezdnych nie był jednak w stanie wykreować poważnego zagrożenia pod bramką Warty. W dobrej dyspozycji był z kolei Xavier Dziekoński, który nie pozwalał kolejnym celnym uderzeniom Zielonych wpadać do siatki.
Druga połowa
Druga połowa przyniosła zdecydowanie mniej emocji. Warta Poznań skupiła się raczej na obronie dobrego wyniku. Zespół Dawida Szulczka poświęcił sporo sił na rozegranie pierwszej części spotkania i musiał zdjąć nogę z gazu. Piłkarze Korony z kolei mieli jeszcze większy problem z przedarciem się przez defensywę rywali.
Co więcej, zespół przyjezdnych kończył ten mecz w dziesiątkę. Co może zaskoczyć, nie stało się tak za sprawą czerwonej kartki. Jeden z piłkarzy gości doznał kontuzji i musiał opuścić murawę. W tamtym momencie trener Korony miał już jednak wykorzystane wszystkie zmiany.
Zieloni nie byli w stanie wykorzystać liczebnej przewagi na boisku, a gracze Korony nie zdołali stworzyć sobie wystarczająco groźnej sytuacji, by doprowadzić do wyrównania.
Bezpieczne utrzymanie?
Warta wygrała ten mecz 1:0 i zdobyła niezwykle ważne trzy punkty w kontekście walki o utrzymanie. Zieloni nie tylko odskoczyli zespołowi z Kielc, ale też oddalili się od całej strefy spadkowej. Aktualnie zespół Dawida Szulczka znajduje się na 12. pozycji w tabeli z przewagą 5 punktów nad 18. Puszczą Niepołomice. Korona Kielce z kolei po porażce kolejną kolejkę może rozpocząć z pozycji spadkowicza.
Czytaj także: Aktorzy pokażą jak działają oszuści