Zmniejszyła biust na NFZ. „Wycięto ponad 2 kg tkanki”

Duży biust powodował u Anny Bąk problemy z kręgosłupem. Kobieta postanowiła go zmniejszyć w ramach Narodowego Funduszu Zdrowia. W trakcie zabiegu lekarze wycięli jej ponad 2 kilogramy tkanki.

Anna Bąk ma 34 lata. Wybrała się na kontrolną wizytę u ginekologa. – Bliska osoba chorowała na raka piersi, dlatego zdecydowałam się na badanie – opowiada. – Gdy lekarz zobaczył moje piersi, westchnął. Powiedział, że spróbuje wykonać badanie USG, ale zwrócił mi też uwagę na możliwość redukcji piersi. Wtedy pierwszy raz o tym pomyślałam. Zaczęłam szukać informacji w mediach społecznościowych. Dowiedziałam się o refundacji, bo nie wszystkie podmioty lecznicze informują o tej możliwości. Zaczęłam działać w tym kierunku – tłumaczy.

Zabieg poprawił komfort

Już wtedy kobieta odczuwała skutki posiadania obfitego biustu. Bolał ją kręgosłup. W pierwszym kroku udała się do lekarza rodzinnego, a ten skierował ją do ortopedy i neurologa. – Wyniki rezonansu i RTG kręgosłupa tylko upewniły mnie, że nie ma co czekać. Bałam się, że zmiany będą się pogłębiać – przyznaje.

W listopadzie 2022 r. Anna Bąk została zakwalifikowana do zabiegu ze względu na gigantomastię. – Pani doktor zwróciła uwagę na nieproporcjonalny rozmiar biustu w stosunku do sylwetki. W przeszłości ważyłam 45 kg, miałam anemię, a i tak mój biust był większy niż teraz po operacji – mówi. – Lekarka zdecydowała o wykonaniu operacji. Otrzymałam konkretne zalecenia i przeszłam na dietę, aby przygotować się do zabiegu – tłumaczy.

Zabieg odbył się po pięciu miesiącach. – Wycięto mi ponad 2 kilogramy tkanki. Na dobrą sprawę dowiedziałam się, że przez wiele lat nosiłam dwa dodatkowe kilogramowe worki z cukrem – przyznaje. – Wcześniej miałam miseczkę w rozmiarze M, teraz mam D. Dzięki operacji mogę wykonywać jakąkolwiek aktywność fizyczną. W końcu nie przeszkadza mi w tym ból. Pod wrażeniem zmiany są moi bliscy i znajomi. Mówią, że nie wyglądam tak masywnie, jak to było wcześniej – dodaje.

Zobacz też: Poznański szpital daje zielone światło dla towarzyszenia ciężarnej kobiecie w trakcie cesarskiego cięcia 

Hubert Ossowski
Zdarzyło się coś ważnego? Wyślij zdjęcie, film, pisz na kontakt@wpoznaniu.pl