Warta ucieka spod topora

Zieloni przerwali złą passę. W niedzielę Warciarze pokonali w Grodzisku Wielkopolskim Widzew Łódź 2:1.

Warta Poznań – Widzew Łódź

Już od pierwszych minut Warta narzuciła agresywne tempo, starając się przejąć kontrolę nad meczem. W 3. minucie dośrodkowanie Mezghraniego trafiło do Macieja Żurawskiego. Ten główkował, ale niestety niecelnie.

W 10. minucie po dośrodkowaniu Jakuba Bartkowskiego, piłka znalazła się w polu karnym, gdzie po serii niefortunnych odbić wpadła do bramki Widzewa. Bramkę uznano jako samobójczą. Chwilę później Mateusz Kupczak wykorzystał zamieszanie w obronie przeciwników i pięknym strzałem podwyższył wynik na 2:0.

Przed przerwą Widzewiacy złapali kontakt. Po dośrodkowaniu Antoniego Klimka, strzałem głową bramkę dla Łodzian zdobył Sanchez.

W drugiej połowie trener Warty wprowadził zmiany taktyczne, co zaowocowało lepszą grą w obronie. Filip Borowski wprowadził nową energię na boisko, a Jędrzej Grobelny, skutecznie neutralizował próby ataku Widzewa. Warta mogła zdobyć nawet trzecią bramkę. Jednak Adam Zrelak zmarnował doskonałą okazję. Mecz zakończył się wynikiem 2:1 dla Warty Poznań.

To zwycięstwo jest dla Warty ważnym krokiem w walce o utrzymanie w ekstraklasie. Po 31. kolejkach z 37 punktami na koncie, jest na 13 miejscu w tabeli.

Czytaj także: Polka po raz drugi wygrywa Wings for Life World Run w kategorii kobiet

Gabriela Puczyłowska
Zdarzyło się coś ważnego? Wyślij zdjęcie, film, pisz na kontakt@wpoznaniu.pl