Transparent z Putinem zawisł przy Świętym Marcinie

Na budynku przy skrzyżowaniu ulic Gwarnej i Święty Marcin zawisł baner z podobizną prezydenta Rosji Władimira Putina ucharakteryzowanego na Adolfa Hitlera. Przedtem ten sam transparent można było zobaczyć przy placu Wolności.

Transparent z karykaturą Putina przy ulicy Święty Macrin. fot. F.P.Bryska / wpoznaniu.pl

KARYKATURA PUTINA W CENTRUM POZNANIA

Wielkie zdjęcie Władimira Putina zawieszone na budynku przy ulicy Święty Marcin ma wyraźnie antywojenny charakter. Oprócz podobizny rosyjskiego prezydenta zawiera dwa pasy w barwach narodowych naszych wschodnich sąsiadów – niebieski i żółty – wraz z napisami w języku Polskim i Ukraińskim.

Rosyjski zbrodniarzu wojenny – pi***ol się! – możemy przeczytać na transparencie, który zawisł przy skrzyżowaniu ulic Gwarnej i Święty Marcin.

Zdjęcie Putina na banerze jest przerobione. Charakterystycznie zaczesane włosy i wąski wąs pod nosem nawiązują do wizerunku Adolfa Hitlera. Porównanie przywódcy Rosji do jednego z największych zbrodniarzy wojennych w historii to wyraz sprzeciwu przeciwko napaści na Ukrainę.

POZNANIACY NIE PIERWSZY RAZ SPRZECIWIAJĄ SIĘ WOJNIE NA UKRAINIE

Ten sam transparent można było zobaczyć w Poznaniu już wcześniej. W marcu na jednej z remontowanych kamienic przy placu Wolności wywiesili go członkowie grupy Partyzantka Miejska Poznań. To nie jedyny wyraz sprzeciwi przeciwko wojnie jaki można było zobaczyć w Poznaniu. Oprócz wielu aktów solidarności z Ukrainą, poznaniacy wyrażali swoje oburzenie między innymi poprzez dewastację pomnika Bohaterów Radzieckich na poznańskiej cytadeli, czy protesty pod rosyjskim konsulatem.

PUTIN SZYKUJE KOLEJNĄ FALĘ ŻOŁNIERZY

Wojna na Ukrainie wybuchła 24 lutego. Wojska rosyjskie na rozkaz Władimira Putina wkroczyły na ziemie, które należą do Ukrainy pod pretekstem ochrony interesów rosyjskich. Międzynarodowe media wielokrotnie donosiły o licznych zbrodniach, jakich dopuszczali się rosyjscy żołnierze między innymi w Buczy na Ukrainie. W ostatnią środę prezydent Rosji ogłosił częściową mobilizację. Do armii ma być wcielonych 300 tysięcy rezerwistów. Decyzja wywołała falę protestów wśród mieszkańców Moskwy, Petersburga oraz innych miast Rosji. Manifestacje uliczne były brutalnie tłumione przez policję.

Artur Adamczak
Zdarzyło się coś ważnego? Wyślij zdjęcie, film, pisz na kontakt@wpoznaniu.pl