Polska w pierwszym meczu Euro 2024 uległa Holendrom 1:2. Polacy grali z pomysłem, często cofając się do defensywy, aby z kontry zaskakiwać przeciwnika. Odważny skład i gra z podniesioną głową. Niestety końcowy wynik nie zapewnia Polakom w grupie żadnego punktu.
Do pierwszej połowy Polacy remisowali z Holendrami 1:1. Pierwsi na prowadzenie w Hamburgu wyszli „Bialo-czerwoni”. Niderlandczycy zdołali jednak wyrównać.
Pierwszy mecz Polaków w ramach Euro 2024 rozpoczął się punktualnie o godz. 15. Polacy mierzą się z Holendrami na Volksparkstadion.
W 16. minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Piotra Zielińskiego, Adam Buksa wyskoczył i strzelił bramkę główką. Obrona Holendrów była bezradna.
Niderlandczycy jednak napierali na Polaków, co przyniosło efekt pod postacią wyrównania. W 29. minucie meczu wyrównującą bramkę strzelił Cody Gakpo. Piłka jeszcze przed wpadnięciem do siatki Wojciecha Szczęsnego, odbiła się od nogi Bartosza Salamona. Mimo tego pierwszą połowę w wyniku reprezentacji Polski można nazwać zadowalającą.
Druga połowa meczu
Drugą połowę lepiej rozpoczęli Holendrzy. Przez pierwsze dziesięć minut zamykali Polaków we własnym polu karnym. Dopiero w 58. minucie „Biało-czerwoni” odpowiedzieli najpierw strzałem Jakuba Kiwiora, a później Piotra Zielińskiego. Następne minuty należały do Holendrów, ale Wojciech Szczęsny dwoił się i troił w bramce. W 70. minucie Polaka chciał zaskoczyć Denzel Dumfires strzałem z boku pola karnego, ale Szczęsny wyszedł z bramki i skrócił kąt. Bramki nie było.
Do trafienia dla Holendrów doszło w 83. minucie meczu. Nathan Ake podał prostopadle do Wouta Weghorsta, a ten wykorzystał spóźnioną reakcję obrony i zapewnił Holendrom prowadzenia. Strzału nie zdążył zablokować Bartosz Salamon.
Pod koniec meczu Polacy starali się wyrównać. Końcowy strzał z dystansu Jakuba Modera w doliczonym czasie gry złapał bez problemu Verbruggen. Polacy przegrali 1:2 po rozważnej i odważnej grze.
– Na pewno taki wynik po takich okolicznościach boli. Jeśli spojrzymy, jak zagraliśmy, zaczęliśmy od 1:0 to wynik nie zadowala. Zasłużyliśmy na więcej, ale piłka to gra detali. Nie chciałbym, żeby drużyna teraz straciła pewność siebie. Czuję się winny za drugą bramkę. Przy pierwszej też nie zachowałem się najlepiej. Natomiast jak spojrzę na swoich kolegów, to wiem, że zagrali dobry mecz. Jako zespół wciąż mamy szansę – powiedział po meczu Bartosz Salamon w TVP Sport.
Mecz z Holandią to pierwsze spotkanie w ramach Mistrzostw Europy w piłce nożnej 2024. Następnie Polacy zmierzą się z Austrią (21 czerwca, godz. 18) i Francją (25 czerwca, godz. 18).
Zobacz, jak poznaniacy i poznanianki kibicują reprezentacji Polski:
Czytaj też: Kajetan Szmyt odejdzie z Warty Poznań. Wiemy, dokąd trafi [NASZ NEWS]