Piłkarkom Lecha zabrano szansę na grę, przez „aptekarskie” zachowanie trenera z Włocławka

Piłkarki Lecha Poznań UAM mogą się pochwalić bardzo dobrymi wynikami spotkań tego sezonu. W sobotę miały rozegrać ostatni, w tym roku kalendarzowym, mecz na swoim boisku. Drużyna WAP Włocławek z trenerem na czele pokrzyżowała im plany i doprowadziła do przegranej walkowerem.

Trenerowi od początku nie podobało się boisko

Sobota, 29 października. Piłkarki Lecha Poznań UAM mają na koncie bardzo dobre rozgrywki. Wywalczyły awans z III do II ligi, a w 9 meczach uzyskały 9 zwycięstw. Tego dnia miały zagrać ostatni mecz na własnym stadionie w tym roku kalendarzowym. Na miejsce przyjechał zespół WAP Włocławek wraz z trenerem Jarosławem Chwiałkowskim. Okazało się, że mężczyzna ma jednak trochę inny plan na ten mecz. Od początku nie spodobało mu się miejsce, w którym drużyny miały zagrać.

Platforma była zła i boisko też było złe

Gazeta Wyborcza dowiedziała się od pracowników Lecha o przebiegu sobotniego meczu. Między innymi platforma do przeprowadzania transmisji znajdowała się według trenera w złym miejscu i zasłaniała mu część boiska. Gdy okazało się, że miejsce jest przepisowe, Jarosław Chwałkowski dostrzegł kolejny problem. Kibice byli zbyt blisko boiska i ławek rezerwowych – w zawodniczki mogli rzucać nawet nożami. Organizator zgodnie z prośbą WAP-u Włocławek poprosił widzów o zmianę miejsca. Chwałkowski i tym razem się nie poddał – poprosił o przedstawienie dokumentu weryfikacji boiska wydawanego przez centralę piłkarską w danym regionie. Jako że boisko należy do UAMu, na dokument trzeba by było poczekać (chociaż osoba odpowiedzialna za weryfikację boisk w WZPN potwierdziła, że murawa przeszła pozytywną weryfikację).

Zadbają o to, by zagrać i wygrać uczciwie

Wobec zaciętej walki trenera Chwałkowskiego, piłkarki Lecha Poznań UAM były bezsilne. Zespół sędziowski ogłosił zakończenie spotkania i przyznał walkowera 0:3 na korzyść gości. Pomimo niesprawiedliwości, zawodniczki z Poznania nadal chcą rozegrania spotkania. Klub złożył protest do PZPN-u wraz z oświadczeniem i załącznikami potwierdzającymi spełnienie przez nich wszystkich wymogów. Zaznaczają, że jeśli mecz się odbędzie, dopełnią wszelkich formalności, by zagrać i wygrać uczciwie.

Marianna Anders
Zdarzyło się coś ważnego? Wyślij zdjęcie, film, pisz na kontakt@wpoznaniu.pl