Lwiątka z Poznańskiego Zoo wyruszyły do Ameryki. Miały być “żywymi pluszakami”

4 małe lwy miały być ofiarami handlu na czarnym rynku. Jeszcze ponad miesiąc temu mogły zginąć przez skutki wojny na Ukrainie. Uratowała je Natalia Popova. Zwierzęta trafiły do Poznańskiego Zoo, a stąd wyruszyły do Stanów Zjednoczonych.

KOLEJNE URATOWANE ZWIERZĘTA

Od początku wojny na Ukrainie, Poznańskie Zoo wraz z zaprzyjaźnioną Natalią Popovą z Kijowa, uratowało prawie 200 zwierząt. Do Poznania przyjeżdżają najczęściej dzikie koty i niedźwiedzie, a przetransportowanie ich jest niemałym wyzwaniem. Tutaj zwierzęta trafiają w dobre ręce, a później najczęściej wyjeżdżają do azylu w innych krajach.

PRZYJECHAŁY DO POZNANIA

Ta akcja pracowników Poznańskiego Zoo rozpoczęła się jeszcze pod koniec października. To wtedy Natalia Popova uratowała w Kijowie kolejne zwierzęta. Tym razem były to 4 lwiątka, które miały skończyć jako “żywe pluszaki”. Po kilku godzinach udało się zorganizować transport do Poznania i zapas mleka, potrzebnego dla rozwoju zwierząt.

Udało nam się ewakuować prawie 200 zwierząt ocalonych przez Natalię Popovą i jej przyjaciół. To ocalenie nie tylko naszego człowieczeństwa, ale wymierne działanie na rzecz zachowania bioróżnorodności i uniemożliwienie handlu zwierzętami na czarnym rynku. Lwiątka nie mają matki, miały być sprzedane jako maskotki lub narzędzia do zarabiania pieniędzy. – przekazało zoo.

LECĄ ZA OCEAN

W Poznaniu lwiątka musiały odbyć prawie miesięczną kwarantannę. Ich historią zainteresowała się Międzynarodową Fundacja na rzecz Dobrostanu Zwierząt IFAW. To właśnie dzięki tej współpracy zwierzęta nowy dom znajdą w azylu Wildcat Sanctuary w Stanach Zjednoczonych. Tam stworzą stado i będą mogły dorastać daleko od wojny. Dziś wyruszyły w podróż.

Erwin Nowak
Zdarzyło się coś ważnego? Wyślij zdjęcie, film, pisz na kontakt@wpoznaniu.pl