Polski Związek Piłki Nożnej dostanie od UEFA prawie 10 milionów euro. To bonus za awans reprezentacji Polski na Euro 2024. To, jednak nie koniec pieniędzy, które trafią do Polski. Europejska organizacja nagrodzi kluby z Ekstraklasy, które wysyłają swoich piłkarzy na czas turnieju. W Polsce najwięcej otrzyma Lech Poznań.
Kluby zarabiają na mistrzostwach Europy od 2008 roku. W ten sposób otrzymują rekompensatę za to, że zakontraktowany przez nich zawodnik jest dodatkowo eksploatowany, może doznać kontuzji, a także wraca do zespołu mniej wypoczęty.
UEFA w ramach cyklu 2020-2024 przeznaczyła 240 mln euro na premie dla klubów, które wysłali swoich zawodników na rozgrywki reprezentacyjne. 100 mln euro trafiło między kluby, których piłkarze brali udział w meczach Ligi Narodów 2020/21 i 2022/23 oraz w eliminacjach Euro 2024. Za udział w jednym meczu jednego zawodnika klub otrzymał 3659 euro. Udziałem jest zarówno gra w podstawowej jedenastce meczowej, jak i obecność na ławce rezerwowych. Za udział w Euro 2024 kluby otrzymają około 120 mln euro.
Lech Poznań ma trzech reprezentantów
W tym roku Lech Poznań na rozgrywki reprezentacyjne wysłał trzech piłkarzy. Na turnieju wystąpią: Bartosz Salamon (Polska), Miha Blazić (Słowenia), Nika Kvekveskiri (Gruzja). Z Ekstraklasy pojadą też Kamil Grosicki i Taras Romańczuk (Jagiellonia Białystok, Polska), Otar Kakabadze (Cracovia, Gruzja), Bogdan Racovitan (Raków Częstochowa, Rumunia) i Erik Janża (Górnik Zabrze, Słowenia). Każdy z tych piłkarzy na euro spędzi minimalnie 21 dni, co oznacza, że kluby zarobią 70 tys. euro (za jednego zawodnika). Lech Poznań wysyłając trzech piłkarzy, zarobi zatem 210 tys. euro (ok. 912 tys. zł).
Jeśli, któraś z reprezentacji wyjdzie z grupy, wówczas kwota za zawodnika wzrasta do ok. 85 tys. euro, a za potencjalny udział w ćwierćfinale – 105 tys. euro.
Czytaj też: Z Poznania do Pragi 4 razy dziennie. Wiemy, od kiedy