Lech Poznań wciąż nie otrzymał pieniędzy za Jóźwiaka. Czy w końcu je dostanie?

Poprzednie mistrzowskie rozgrywki Kolejorz zakończył ze stratą w wysokości aż 16 milionów złotych. Wpływ na to mają rekordowo wysokie pensje i brak pieniędzy, które klub miał otrzymać za transfer Jóźwiaka. Sprawa długu trafiła do sądu.

SPORE WYDATKI

Lech Poznań podsumował finanse za poprzedni sezon, czyli okres od 1 lipca 2021 roku do 30 czerwca 2022 roku. Mimo tego, że Kolejorz został mistrzem Polski, skończył rozgrywki z prawie 16 milionami złotych straty. Na wynik ten składają się w głównej mierze pensje, które były najwyższe w historii, a teraz wzrosną jeszcze bardziej. Działacze podpisali nowe kontrakty z czołowymi zawodnikami, co wiązało się z podwyżkami.

WCIĄŻ NIE MA PIENIĘDZY

Drugi powód to z kolei dług, który wobec Lecha wciąż ma Derby County. W sumie klub z Anglii nie zapłacił jeszcze 3 milionów euro za Kamila Jóźwiaka, który przeniósł się tam we wrześniu 2020 roku. Derby do dzisiaj zapłaciło jedynie 25 procent kwoty transferu. Resztę Kolejorz miał otrzymać w ratach do końca stycznia 2022. Pieniędzy wciąż nie ma.

ZAPŁACĄ?

Derby popadło w tarapaty finansowe i spadło do 3 poziomu rozgrywkowego w Anglii. Według ustaleń portalu meczyki.pl sprawa długu trafiła do sądu, który mimo kryzysu Derby rozstrzygnął, że Lechowi wciąż należy się cała kwota transferu. Anglicy chcieli zapłacić jeszcze jedynie 25 procent. Jak czytamy, sytuacja ma się wyjaśnić w ciągu miesiąca.

Erwin Nowak
Zdarzyło się coś ważnego? Wyślij zdjęcie, film, pisz na kontakt@wpoznaniu.pl