Grzyb na stadionie przy ul. Bułgarskiej. Lech Poznań: „Potwierdziły się nasze obawy”

Na stadionie miejskim w Poznaniu trwa właśnie, trzecia wymiana murawy w tym roku. Lech Poznań, który na co dzień korzysta z obiektu zdradził, że to choroba trawy spowodowała jej usunięcie po zaledwie dwóch miesiącach.

CHOROBA GRZYBICZA

O kolejnej wymianie murawy przy ulicy Bułgarskiej informowaliśmy już w czwartek. Doniesienia o pracach na płycie stadionu potwierdziły władze klubu. Lech Poznań przyznaje, że położona dwa miesiące temu trawa jest usuwana i będzie zastąpiona nową. Kolejorz zdążył rozegrać na niej tylko trzy mecze. Jak się okazuje wszystko spowodowane było chorobą trawy.

Już w trakcie ostatnich konfrontacji było widać, że coś niedobrego dzieje się z nową nawierzchnią. W kilku miejscach była ona w złym stanie, stąd przy Bułgarskiej pojawiła się grupa ekspertów, między innymi z Anglii. Potwierdziły się podejrzenia, że trawę zaatakowała choroba grzybicza. – czytamy w oświadczeniu Lecha Poznań.

TRAWNIK NA GWARANCJI

Początkowo miano wymienić te fragmenty murawy, które zostały zaatakowane grzybicą, jednak ostatecznie ze względu na estetykę oraz w obawie przed przenoszeniem się choroby klub zażądał całkowitej wymiany nawierzchni w ramach gwarancji. Tym razem wymiana trawy nie przyniesie dodatkowych kosztów drużynie mistrzów Polski.

Wszystko po to, żeby w rundzie wiosennej, zwłaszcza w trakcie meczu z FK Bodø Glimt w Lidze Konferencji Europy, boisko było idealne. – dodaje zespół prasowy Lecha Poznań.

Artur Adamczak
Zdarzyło się coś ważnego? Wyślij zdjęcie, film, pisz na kontakt@wpoznaniu.pl