W środę poznański Stary Rynek przypominał scenę rodem z horroru. Mężczyzna biegał po uliczkach z maczetą, siejąc strach wśród przechodniów. Na szczęście udało się go zatrzymać. Teraz mężczyzna usłyszał zarzuty za swoje niebezpieczne zachowanie.
Stare Miasto Poznań
Jak informowaliśmy w środę, 8 maja, policjanci otrzymali zgłoszenie, że na Starym Rynku biega mężczyzna z maczetą i grozi przechodniom. Policjanci dość szybko namierzyli mężczyznę. Do zatrzymania doszło na ulicy Zamkowej. Stróże prawa powalili go na ziemię i obezwładnili, zanim zdążył zrobić komuś krzywdę. Przez kilka dni policja poszukiwała świadków zdarzenia. Okazało się, że środowe popołudnie mężczyzna próbował zaatakować 4 osoby. To ona złożyły zeznania w tej sprawie i opowiedziały jak zachowywał się podejrzany.
– Mężczyzna usłyszał zarzuty gróźb karalnych, narażenia człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu – poinformował Łukasz Paterski z poznańskiej policji. Dodał, że czyn ma charakter chuligański i został popełniony w warunkach recydywy
Dzisiaj, 10 maja sąd zdecydował, że 27-latek zostanie aresztowany na 3 miesiąc