Nie tylko piłka nożna rozpala niektórych kibiców tak, że nie mieszczą się w granicach prawa. Okazuje się, że podobnie może działać…koszykówka.
W hali Trapez w Lesznie trwa mecz koszykówki. Na parkiecie walczą Jamalex Polonia 1912 Leszno i Kotwica Kołobrzeg. Nagle w strone boiska zaczyna iść mężczyzna pokrzykując przez…wniesiony przez siebie megafon. Podchodzą do niego ochroniarze i proszą, by wrócił na miejsce, wtedy pseudokibic „z główki” uderza jednego z ochroniarzy w nos. Wtedy zostaje obezwładniony i czeka już na policję. Ta, opisuje te sytuację tak:
Mężczyzna był nietrzeźwy, miał prawie 2.5 promila alkoholu w organizmie. Został przewieziony do policyjnego aresztu. Po wytrzeźwieniu śledczy ogłosili podejrzanemu zarzut naruszenia przepisu Ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych tj. naruszenia nietykalności cielesnej członka służby porządkowej – informuje policja z Leszna.
Obsłużony przez wymiar sprawiedliwości został pseudokibic błyskawicznie. Po 48 godzinach miał już prawomocny sądowy wyrok za przestępstwa opisane przez policje.
Szybka chuliganerka skończyła się – tym razem – szybkim wyrokiem.