Księdza Michała Woźnickiego kilka lat temu wyrzucono z zakonu salezjanów za niesubordynację. Chociaż zakonnicy już dawno wzywali go do opuszczenia obiektu, ten nie zamierzał się wyprowadzić. Eksmisja ma nastąpić 8 września, ale Woźnicki zapowiedział, że w tym czasie sam uda się pieszo do Rzymu. Mimo tego nadal odprawia msze w swoim mieszkaniu oraz przed drzwiami zakonu przy ul. Wronieckiej 9.
Sprawa księdza Michała Woźnickiego trwa już kilka lat. W 2018 roku został wydalony z Towarzystwa Salezjańskiego między innymi za obrażanie i poniżanie osób podczas liturgii. Duchowny używał także wulgaryzmów i przekazywał kontrowersyjne treści. Od tego czasu nie ma prawa do odprawiania mszy oraz mieszkania na terenie domu zakonnego. Pomimo tego wciąż zajmuje lokal i transmituje nabożeństwa na swoim kanale na YouTube.
Od jakiegoś czasu robi to także pod drzwiami zakonu przy ulicy Wronieckiej 9. Oprócz modlitwy i leżenia krzyżem, pojawia się zawsze z tabliczką: „Salezjanie – żądamy przywrócenia codziennej, katolickiej Mszy Św. w rycie rzymskim, w kościele NMP Wspomożycielki Wiernych. Poznań, ulica Wroniecka 9”. Podaje także link do swojej strony wobroniemszy.pl. Relacje można obejrzeć na jego kanale na YouTube.
Do eksmisji księdza Woźnickiego ma dojść 8 września o godzinie 9:00. Zapowiedział jednak, że się jej nie podda, bo wyrusza w drogę do grobów apostolskich. Pielgrzymka z Poznania, przez Wiedeń, aż do Rzymu i to pieszo może mu zająć nawet do kilku lat.