Po raz pierwszy w tym sezonie Ekstraklasy Lech zachował czyste konto i zgarnął trzy punkty. Takie przełamanie w lidze z pewnością było potrzebne, bo do tej pory Kolejorz okupował ostatnie miejsce w tabeli. Zwycięską bramkę zdobył Afonso Sousa pięknym uderzeniem z okolic 25. metra.
Przez pierwsze 45 minut Lech mógł się podobać kibicom. Piłkarze grali ofensywnie, stosowali wysoki pressing tak, jak zapowiadał trener van den Brom. Efekt przyniosło to już w pierwszych minutach, w których Lech stworzył aż dwie groźne sytuacje. Jedną z nich w 5. minucie wykorzystał Afonso Sousa i pięknym strzałem z okolic 25. metra pokonał bramkarza rywali.
Przy tej bramce asystował mu Filip Szymczak, który zastąpił kontuzjowanego Ishaka. 20-latek od początku spotkania dużo biegał i sprawiał kłopoty obrońcom rywali. Również defensywa Lecha prezentowała się dobrze, choć Piast zaczął łapać rytm jeszcze przed końcem drugiej połowy. Choć jego zawodnikom nie udało się oddać celnego strzału, przeprowadzili oni kilka groźnych akcji.
W drugiej części spotkania gra Kolejorza była dużo bardziej statyczna. Aby nadać dynamiki w ofensywie, John van den Brom wprowadził na boisko Michała Skórasia w miejsce Kristoffera Velde. Świetnym przyspieszeniem popisał się również Gio Tsitaishvilli, który jednak, zamiast wykończyć akcję sam na sam, niecelnie zagrał do kolegi.
Wynik nie zmienił się już do końca spotkania. Lech zanotował więc pierwsze w tym sezonie Ekstraklasy zwycięstwo oraz pierwsze czyste konto. Kolejorz awansował o dwie pozycje w tabeli i wciąż znajduje się w strefie spadkowej. Zespół ma jeszcze dwie zaległe kolejki Ekstraklasy do rozegrania.