Jak informuje Radio Poznań, po zakończeniu drugiego naboru do szkół ponadpodstawowych 1246 młodych Poznaniaków nie wie do jakiej szkoły trafi od września.
W tym roku absolwenci szkół podstawowych z Poznania i powiatu Poznańskiego brali udział we wspólnym naborze do liceów, techników, szkół zawodowych i branżowych. Początkowo w systemie znalazło się 9727 miejsc. W pierwszej turze naboru uczniowie zgłosili łącznie ponad 13 tysięcy wniosków. Ponad cztery tysiące uczniów musiało brać udział w kolejnej rundzie naboru.
Jak się okazuje 1246 uczniów na niemal tydzień przed 1 września wciąż nie wie czy i do jakiej szkoły się dostali. Wiadomo, że nie będzie już kolejnej edycji rekrutacji i kandydaci muszą samodzielnie kontaktować się ze szkołami, aby znaleźć miejsce do nauki.
Wcześniej takiego problemu nie było. Zawsze było dużo więcej miejsc niż chętnych. Miasto, czyli wydział oświaty i pan prezydent, powinni zdawać sobie sprawę z tego, że tych dzieci będzie więcej, bo tak jak zawsze było w podstawówkach na poziomie jedna czy dwie klasy, to tutaj były trzy czy cztery klasy, więc było wiadomo, że tych dzieci będzie więcej. – mówił radny Michał Grześ w rozmowie z Radiem Poznań.
Przewodniczący komisji oświaty miasta Poznania, radny Marek Sternalski z PO, twierdzi, że urząd nie mógł przewidzieć wszystkich problemów z rekrutacją, bo brali w niej udział uczniowie zarówno z Poznania jak i z powiatu Poznańskiego.
Trudno było stwierdzić, do których klas będą aplikowali uczniowie poznańskich szkół, jakie będą ich pierwsze, drugie i trzecie wybory. – podkreśla przewodniczący komisji oświaty.
Kandydaci, którzy zakwalifikowali się w drugiej turze naboru muszą do czwartku potwierdzić chęć nauki w danej szkole, wówczas placówki będą mogły oszacować ile wolnych miejsc jeszcze im pozostało.