Szwecja albo Luksemburg. Na reprezentantów któregoś z tych krajów Lech Poznań trafi w ostatniej fazie eliminacji do Ligi Konferencji. Najpierw musi jednak pokonać drużynę z Islandii. Według bukmacherów to Dudelange będzie rywalem Kolejorza. Wartość tego klubu wyceniana jest na ponad 10 razy mniej niż Lecha.
W trzeciej rundzie eliminacji do Ligi Konferencji Lech Poznań zagra z Vikingur Reykjavikiem. Już 4 sierpnia zagrają z nimi na wyjeździe. Tydzień później, 11 sierpnia podejmą islandzką drużynę na własnym stadionie. Jeśli Kolejorzowi uda się zwyciężyć w dwumeczu awansują do 4., ostatniej rundy eliminacji.
Na tym etapie rozgrywek niebiesko-biali zmierzą się z przegranym w dwumeczu między Malmo a Dudelange. Mistrz Luksemburga lubi sprawiać niespodzianki w europejskich pucharach. W 2018 roku pokonali oni w dwumeczu Legię Warszawa wynikiem 4:3. W starciu z Malmo to jednak Szwedzi są faworytami. Bukmacherzy przewidują, że mają aż 5-krotnie wyższe szanse na zwycięstwo.
Drużyny będą rozgrywały swój dwumecz w tych samych terminach co Lech z Vikingurem. Jeśli spełnią się oczekiwania bukmacherów, Kolejorz zagra z drużyną, której wartość to niecałe 2 miliony euro. Zespół ze stolicy Wielkopolski wyceniany jest na prawie 33 miliony euro. Jeśli jednak to Malmo będzie rywalem Lecha, powinien być to dużo bardziej wyrównany pojedynek. Skład Szwedów jest wart prawie 30 milionów euro.