Lech Poznań w ćwierćfinale Pucharu Polski

Lech Poznań zameldował się w ćwierćfinale Pucharu Polski po wyjazdowym zwycięstwie 2:0 nad Piastem Gliwice. Spotkanie, rozgrywane na trudnej i grząskiej murawie, od początku wymagało od piłkarzy Kolejorza nie tyle finezyjnej gry, co konsekwencji, cierpliwości i dyscypliny taktycznej.

Już w 3 minucie Pereira oddał pierwszy strzał po przejęciu futbolówki przez Jagiełłę, ale bramkarz rywali złapał piłkę. Po chwili Piast odpowiedział ofensywnie Dalmau, główkował z bliska, lecz świetnie interweniował Mrozek. W kolejnych minutach to właśnie bramkarz Lecha musiał ratować zespół, broniąc m.in. bardzo mocny strzał Boisgarda z dystansu oraz późniejszą próbę Felixa po wysokim pressingu gospodarzy. Lech miał swoje problemy – krótkie minuty po wejściu na murawę Oumy skończyły się jego szybkim zejściem z powodu urazu. Mimo tych zawirowań podopieczni Nielsa Frederiksena stopniowo przejmowali inicjatywę.

W 43 minucie dopięli swego. Po świetnym dośrodkowaniu Pereiry z rzutu rożnego kapitan Mikael Ishak precyzyjną główką pokonał bramkarza rywali. To był moment zwrotny, od tego czasu Lech kontrolował spotkanie, a Piast wyraźnie opadł z sił.

Po przerwie gliwiczanie próbowali wrócić do meczu, lecz defensywa poznańska zdała egzamin. Lech z kolei zaczął grozić kontratakami. W 53 minucie Pereira uderzył z powietrza, lecz jego strzał został zablokowany, osiem minut później Ismaheel obił słupek po świetnej dwójkowej akcji z Bengtssonem. Druga bramka wisiała w powietrzu. W 69 minucie Lech przeprowadził książkową akcję. Ismaheel zagrał prostopadle do Bengtssona, ten do Ishaka, który wyłożył piłkę Yannickowi Agnero. Iworyjczyk zachował zimną krew i pewnym strzałem podwyższył na 2:0, ustalając wynik meczu.

W ostatnich minutach Kolejorz mądrze utrzymywał się przy piłce, nie dając Piastowi żadnych szans na powrót do gry. Mecz zakończył się po doliczonych czterech minutach, a Lechici mogli cieszyć się z awansu i trzeciego z rzędu czystego konta. Kolejorz pewnie przeszedł dalej, pokazując dojrzałość, konsekwencję i skuteczność.

Czytaj także: Już stoi na Starym Rynku. Poznań rozbłyśnie świątecznym blaskiem

Franciszek Bryska
Zdarzyło się coś ważnego? Wyślij zdjęcie, film, pisz na kontakt@wpoznaniu.pl