Jagiellonia szybko ustanowiła wynik spotkania z Wartą Poznań, strzelając aż trzy bramki w pierwszej połowie. Warta mimo dobrej gry, nie zdołała pokonać bramkarza rywali. W tym samym czasie Lech Poznań przegrał z Koroną Kielce, dobijając ostatni gwóźdź do trumny Zielonych.
Warta już od pierwszego kontaktu z piłką próbowała narzucić swoje tempo. Po zawodnikach Zielonych widać było, że chcą grać w tym meczu ofensywnie i nie zamierzają odpuszczać. Niestety zapędy drużyny z Poznania Jagiellonia ukróciła już w 5. minucie. Po podaniu w pole karne ze skrzydła do piłki dopadł Nene. Portugalczyk pewnie umieścił piłkę w bramce. Było już 1:0.
Niecałe pięć minut później zespół walczący o mistrza wykonywał rzut rożny. Po dobrym dośrodkowaniu w pole karne bramkę na 2:0 strzelił Taras Romańczuk. Pomocnik był całkowicie niekryty przez defensywę Warty. Zieloni absolutnie nie odpuszczali, byli zdeterminowani, aby zapewnić sobie utrzymanie w lidze. W 18. minucie Adam Zrelak miał dobrą okazję po wrzutce w pole karne. Uderzył jednak w sam środek bramki, nie sprawiając bramkarzowi problemów.
Fatalna sytuacja
W 24. minucie to jednak znów Jagiellonia była niezwykle blisko zdobycia już trzeciej bramki. Fantastyczną interwencją popisał się wtedy Jędrzej Grobelny. Mistrzowska determinacja zespołu z Białegostoku była jednak nie do przezwyciężenia dla piłkarzy Warty. Już w 27. minucie po pięknej zespołowej akcji do piłki w polu karnym dopadł Jesus Imaz. Hiszpan bez zastanowienia umieścił futbolówkę w siatce, nie dając tym razem szans Grobelnemu. Jaga prowadziła już 3:0.
Mimo tak dobrej dyspozycji gospodarzy Warta bardzo często była w stanie tworzyć sobie niezłe sytuacje podbramkowe. Brakowało jednak precyzji w wykończeniu. Jagiellonia wyraźnie wrzuciła niższy bieg. Mimo tego Zieloni nie byli w stanie strzelić nawet jednej bramki. Na ich szczęście, swoją pierwszą połowę wygrał Lech Poznań, co dawało Warcie utrzymanie w lidze.
Lech nie pomógł
W drugiej części spotkania widać było, że Zielonym zaczynało brakować pary w nogach. Mimo wszystko nie odpuszczali. Mimo kilku doskonałych okazji wciąż nie udawało im się jednak zagrozić Jagielloni. W 65. minucie na stadionie przy Bułgarskiej Korona Kielce zdobyła z kolei bramkę na 2:1 przeciwko Lechowi Poznań. Przy takich wynikach Warta znajdowała się w strefie spadkowej.
Było już pewne, że swoją walkę o utrzymanie w lidze Zieloni będą musieli powierzyć Kolejorzowi. Przy Bułgarskiej Ishak zdołał wpakować piłkę do siatki. Gol wyrównujący wynik nie został jednak uznany, ponieważ chwilę wcześniej piłka opuściła pole gry. Do końca spotkania wynik obu meczów już się nie zmienił. Kibice Jagielloni świętują mistrzostwo Polski, natomiast piłkarze Warty spadają z Ekstraklasy. Zieloni kończą na 16. pozycji w tabeli, tracąc jeden punkt do Radomiaka Radom.