Po 9 dniach w śpiączce farmakologicznej lekarze zdecydowali się wybudzić Tomasz J. domniemanego sprawcę morderstwa i wybuchu gazu w kamienicy na poznańskim Dębcu. Mężczyzna jest przytomny. Rozmawia z lekarzami.
Lekarze decyzję o wybudzeniu podjęli dziś o poranku po konsultacjach. W południe mężczyzna był już przytomny. Jak się dowiedzieliśmy, odpowiadał na pytania lekarzy i jest świadomy tego co się stało. Na razie cały czas przebywa na oddziale intensywnej opieki medycznej. Przed salą pilnują go policjanci. Na razie nie wiadomo kiedy będzie możliwe jego przesłuchanie. Decyzje mają podjąć lekarze którzy nim się opiekują. Jego zeznania mogą być kluczowe do wyjaśnienia tego co się stało w kamienicy na poznańskim Dębcu.
Według nieoficjalnych informacji Tomasz J. miał w niedzielę 7 marca, najpierw brutalnie zamordować swoją żonę a później próbując zatrzeć ślady zbrodni doprowadził do wybuchu gazu. Prokuratura tego na razie oficjalnie nie potwierdza.
(ra)