W piątkowy wieczór nad Wielkopolską przetoczyła się frontowa strefa silnych wiatrów, przynosząc ze sobą intensywne porywy. Strażacy z całego regionu zostali wezwani do interwencji w związku z licznymi zgłoszeniami mieszkańców dotyczącymi szkód wywołanych przez wichurę.
Silny wiatr, osiągający miejscami prędkość nawet do 75 km/h, sprowokował ponad 70 zgłoszeń do straży pożarnej. Głównie dotyczyły one połamanych drzew i gałęzi, które utrudniały przejazd na drogach, a także zgłoszeń o podtopieniach i zalaniach terenów. Na szczęście, nie odnotowano informacji o poszkodowanych czy rannych w wyniku nawałnicy.
– Działamy intensywnie od piątku wieczorem, odpowiadając na zgłoszenia związane z wichurą. Koncentrujemy się głównie na usuwaniu przeszkód drogowych i zabezpieczaniu terenów, na których istniało ryzyko zalania – przekazał dyżurny wielkopolskich strażaków.
Ostrzeżenia przed dłuższym niebezpieczeństwem: IMGW wydłuża alert
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej (IMGW) utrzymuje ostrzeżenia pierwszego stopnia w związku z silnym wiatrem. Nowe komunikaty dotyczą dwóch wielkopolskich powiatów: ostrzeszowskiego i kępińskiego. Alert obowiązuje do soboty do godziny 15.
– Prognozuje się wystąpienie silnego wiatru o średniej prędkości od 25 km/h do 40 km/h, w porywach do 75 km/h, z zachodu i północnego zachodu – czytamy w komunikacie IMGW.
IMGW podzielił region na dwie strefy czasowe, określając różne godziny ważności ostrzeżeń. W pierwszej strefie, obejmującej m.in. Poznań, ostrzeżenia obowiązywały do godziny 10, natomiast w drugiej, obejmującej m.in. Kalisz i Konin, do godziny 12.
Apel o rozwagę: Mieszkańcy proszeni o zachowanie ostrożności
W związku z utrzymującymi się trudnymi warunkami atmosferycznymi, strażacy i służby meteorologiczne apelują o zachowanie ostrożności na drogach, zwłaszcza podczas przemieszczania się pieszo czy korzystania z infrastruktury miejskiej. Mieszkańcy są również zobowiązani do śledzenia komunikatów i ostrzeżeń oraz dostosowywania swoich planów do panujących warunków.
Czytaj też: Czad w Poznaniu. 5-latek i 10-latek podtrute. Dzieci trafiły do szpitala