29 grudnia 2023 r. 17 spółek Polskiego Radia zostało postawionych w stan likwidacji. W czwartek, 4 stycznia pracownicy Radia Poznań otrzymali wiadomość od likwidatora, że z rozgłośnią pożegnał się dotychczasowy prezes Maciej Mazurek.
O sprawie informuje „Gazeta Wyborcza”. Działania są podyktowane decyzją ministra kultury i dziedzictwa narodowego, Bartłomieja Sienkiewicza, który 29 grudnia zdecydował o wprowadzeniu 17 spółek Polskiego Radia w stan likwidacji. Wyznaczył on również adwokata i doradcę restrukturyzacyjnego Pawła Kusaka na likwidatora.
Likwidator w Radiu Poznań
Właśnie od niego otrzymali wiadomość pracownicy Radia Poznań, o czym informuje „Wyborcza”.
„Szanowni Państwo, decyzją Zgromadzenia Wspólników Spółka, w której pracujecie, została postawiona w stan likwidacji” – cytuje go dziennik. „Chcę państwa uspokoić – decyzja ta w żadnym wypadku nie oznacza zamknięcia Państwa rozgłośni. Radio nadal będzie nadawało, a spółka wypełniała swoje zobowiązania” – dodał.
Pracownicy otrzymali zapewnienie, że „zawarte umowy pozostają w mocy”, zaś „samo otwarcie likwidacji nie powoduje wygaśnięcia umów o pracę. Umowy o pracę oraz wszelkie wewnętrzne regulacje z zakresu prawa pracy oraz zawarte w nich warunki pracy i płacy nadal obowiązują zarówno spółkę, jak i pracowników”.
„Spółka wciąż ma osobowość prawną, może więc bez przeszkód realizować dotychczasowe zadania. Cofnięcie procesu likwidacji jest realne w dowolnym momencie” – zapewnił i zaapelował o „dalszą, rzetelną pracę”.
„Tak, by Radio prawidłowo i owocnie wywiązywało się ze swojej misji publicznej, polegającej na oferowaniu całemu społeczeństwu zróżnicowanych w treści programów z zakresu informacji, publicystki, kultury, rozrywki, edukacji i sportu. Istotne jest oczywiście, by ta propozycja cechowała się pluralizmem, bezstronnością, wyważeniem, niezależnością i wysoką jakością przekazu” – zakończył.
Również 4 stycznia z Radiem Poznań pożegnał się ówczesny prezes rozgłośni, Maciej Mazurek. Poinformował załogę, że w związku z postawieniem radia w stan likwidacji i odwołaniem jego zarządu przestał pełnić swoją funkcję.
„Chciałbym też wyrazić uznanie dla Waszej pracy i podziękować za czteroletnią współpracę. Było zaszczytem dla mnie kierować tak profesjonalnym zespołem” – cytuje jego wiadomość „Wyborcza”.