Lech Poznań po wygranym meczu z Ruchem Chorzów 2:0 analizuje spotkanie i zwraca uwagę na cechy gry Mikaela Ishaka. Szkoleniowiec Kolejorza mówi też o wejściu do gry Ali Golizadeha.
Lech Poznań i jego kapitan
-Wykonaliśmy dzisiaj dobrą robotę. Pierwszym zadaniem było ten mecz wygrać i to zrobiliśmy. Graliśmy solidnie, strzelony gol przez Ishaka, przy drugim golu też miał udział. Zobaczył kątem oka drugiego zawodnika. Wykonał podanie i to też jest ważna cecha napastnika – mówił na pomeczowej konferencji John van den Brom.
Szkoleniowiec zwracał w ten sposób uwagę na typ napastnika, jaki reprezentuje Ishak. Nie jest egoistą, nie gra tylko na własne statystyki, ale na sukces drużyny. Miała o tym świadczyć sytuacja z drugiej połowy, gdy Ishak wychodzi sam na sam z bramkarzem, ale kątem oka dostrzega Velde, a ten ma jeszcze większe szanse na bramkę i ją zdobywa (TUTAJ).
Szkoleniowiec mówił też o zmianie Velde, i przyznał, że zrobił to, bo piłkarz ma 3 żółte kartki. Trener nie chciał ryzykować, że mógłby nie zagrać z Legią, dlatego postanowił go zmienić.
John van den Brom podkreślał też, debiut Ali Golizadeh przed własną publicznością.
Kolejorz kontra Ruch Chorzów
Lech Poznań – Ruch Chorzów
36 minuta i wrzutka Karlstroma w pole karne, a tam trudny strzał głową na dalszy słupek oddaje Ishak i pada pierwszy gol spotkania. W pierwszej połowie popisał się także Kvekve, oddając strzał z rzutu wolnego, tak silny i celny, jak tylko Kvekve potrafi, ale Ruch miał trochę szczęścia i piłka odbiła się od poprzeczki.
Lech Poznań kończył pierwszą połowę z potężną przewagą w posiadaniu piłki 73 do 27 procent, Kolejorz oddał 11 strzałów, Ruch 2, Lech oddał 3 celne strzały a Ruch…0. W pierwszej połowie Lech miał też 2 dobre szanse, których nie wykorzystał, Ruch miał takich szans 0.
2 połowa z Golizadehem
Druga połowa to przede wszystkim świetne podanie Ishaka i pewny gol Velde. Kolejna akcja „Krzycha” była także równie ciekawa, Velde oddał niezwykle mocny strzał, który obronił jednak bramkarz Ruchu.
W 79 minucie wszedł na boisko Ali Golizadeh, późno i niewiele mógł już pokazać. Nie dostawał wielu podań na swoją, prawą stronę, ale piłki, które do niego dotarły, rozgrywał pewnie.
W 93 minucie Ishak był sam na sam z bramkarzem, ale trafił w słupek.
Ruch nie miał dziś większych szans z Lechem. Najlepiej pokazują to statystyki po drugiej połowie. Posiadanie piłki 66% dla Lecha, 18 strzałów dla Lecha do 8 dla Ruchu, 6 strzałów w bramkę do 3 i 582 podania Lecha do 294 podań Ruchu.
Golizadeh dołącza do Kolejorza bardzo powoli. Zapowiadał to van den Brom i zawodnik „łapie minuty”. Co najważniejsze, maszyna Lecha działa bardzo dobrze. Ishak i Velde są bardzo skuteczni, nawet przy mniej rzucającym się w oczy Marchwińskim.
Czytaj także: Zobacz oprawę kibiców Lecha Poznań na mecz z Ruchem Chorzów