12-letnia Maja, która spadła ze ścianki wspinaczkowej, wybudziła się ze śpiączki

Lekarzom udało się uratować życie dziewczynki po tym, jak spadła z wysokości niemal 6 metrów ze ścianki wspinaczkowej. W szpitalu spędziła już 5 dni, a teraz czeka ją rehabilitacja i powrót do zdrowia. Policja wciąż wyjaśnia okoliczności zdarzenia.

SPADŁA Z 6 METRÓW

Do wypadku doszło 18 listopada podczas wycieczki szkolnej w Poznaniu. Maja, 12-letnia uczennica Zespołu Szkół Powszechnych w Damasławku, była w grupie uczniów, która wybrała się na ściankę wspinaczkową do centrum rekreacji Stacja Grawitacja. Dziewczynka już wcześniej miał do czynienia z tym sportem. Niestety podczas zabawy Maja straciła równowagę i spadła na ziemię z wysokości prawie 6 metrów.

PRZEŻYJE

Prawie wszystkie obrażenia 12-latka przyjęła na twarz. Miała poważne obrażenia twarzoczaszki, które zagrażały jej życiu. Dwa dni temu po kilkukrotnych badaniach tomografem, lekarze podjęli decyzję o rozpoczęciu procesu wybudzania ze śpiączki. Jak ustalił “Fakt” dziś się to udało. Maję czeka teraz rehabilitacja i walka o powrót do zdrowia. Wiadomo jednak, że przeżyje ten wypadek.

NIE MA WINNYCH?

Wciąż nie udało się ustalić, jak doszło do tego zdarzenia. Policjantom udało się ustalić, że dziewczynka brała udział w szkoleniu prowadzonym przez instruktora. Regulamin pozwalał na to, by przeszkolone dzieci powyżej 10. roku życia wspinały się bez obecności instruktora. Szefostwo lokalu twierdzi, że Maja miała źle przypiąć się do liny asekuracyjnej. Nie poczuwają się do odpowiedzialności za wypadek.

Erwin Nowak
Zdarzyło się coś ważnego? Wyślij zdjęcie, film, pisz na kontakt@wpoznaniu.pl