Mieszkańcy Świerczewa w swojej piwnicy natknęli się na żółwia. Uratowana samica trafiła pod opiekę Uniwersytetu Przyrodniczego, gdzie złożyła jaja. Po raz pierwszy w tym miejscu wykluły się żółwie błotne.
Żółwie błotne na Uniwersytecie Przyrodniczym
W listopadzie zeszłego roku poznańscy strażacy ekopatrolu otrzymali nietypowe zgłoszenie. Mieszkańcy Świerczewa w piwnicy swojego domu natrafili na żółwia. Zwierzę zostało przekazane pod opiekę dr. inż. Mateusza Rawskiego z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu. Wtedy okazało się, że to samica żółwia błotnego. W grudniu gad złożył jaja. Po ponad 60 dniach inkubacji pod fachową opieką wykluły się młode żółwie.
– To nietypowe, bo w naturze żółwie błotne wykluwają się późnym latem lub opuszczają gniazda dopiero wiosną w następnym roku po złożeniu jaj – informuje Iwona Cieślak, rzeczniczka prasowa Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu.
Obecnie młode żółwie pracownicy Uniwersytetu Przyrodniczego, odchowują w kontrolowanych warunkach i karmią żywym jedzeniem. To zwiększa ich szanse na późniejsze wypuszczenie na wolność. Jednak o dalszym losie tych żółwi zdecydują wyniki badań genetycznych. Jest to konieczne, aby sprawdzić, czy pochodzą one z lokalnej populacji żółwi błotnych w Polsce. Pomoże to uniknąć sytuacji, gdzie zostałyby one skrzyżowane z osobnikami spoza naszego regionu, które mogą nie być dobrze przystosowane do naszych zimowych temperatur. Ostateczne decyzje zostaną podjęte po dokładnej analizie genetycznej.