W niedzielę, 9 czerwca, strażnicy miejscy zauważyli mężczyznę, który leżał na przystanku autobusowym i miał bóle w klatce piersiowej. Choć prosił o pomoc, nikt z przechodniów nie zareagował.
W niedzielne popołudnie, przy ul. Jasionowej, strażnicy miejscy dostrzegli mężczyznę, który prosił o pomoc. Leżał na przystanku autobusowym i skarżył się na bóle w klatce piersiowej. Mimo tak niepokojących objawów, nikt z przechodniów nie zareagował. Przystanek znajdował się niedaleko lokalu wyborczego. Dzięki interwencji strażników mężczyzna trafił do szpitala.
– Wczoraj, ok godziny 17, strażnicy referatu Wilda patrolując rejon lokalu wyborczego na ul. Jesionowej zauważyli leżącego na przystanku autobusowym mężczyznę. Mężczyzna uskarżał się na bóle w klatce piersiowej . Strażnicy wezwali zespół ratownictwa medycznego. Pan leżał na przystanku już jakiś czas prosząc przechodniów o wezwanie karetki, ale niestety nikt nie zareagował. Pogotowie po przyjeździe zadecydowało o zabraniu Pana do szpitala – informuje Straż Miejska Miasta Poznania na Fb.
fot. Straż Miejska Miasta Poznania Fb
Jak reagować?
Nie każdy wie jak należy się zachować, gdy napotkamy na osobę, która potrzebuje pomocy. Ważne jest jednak, żeby nie pozostać obojętnym i sprawdzić czy ktoś nie potrzebuje pomocy medycznej.
– Każdej osobie, która potrzebuje pomocy powinniśmy pomóc – tłumaczy Robert Judek, rzecznik prasowy Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Poznaniu. – Powinniśmy zareagować w sytuacjach gdy np. ktoś leży w miejscu, w którym co do zasady ludzie się nie kładą. Należy podejść zachowując ostrożność i dbając o własne bezpieczeństwo, ponieważ może to być w różnych okolicznościach i miejscach. Należy sprawdzić czy ta osoba faktycznie potrzebuje pomocy. Bóle w klatce są jednymi z objawów zawału. Nie koniecznie musi być to zawał, mogą to być inne dolegliwości i choroby pochodzenia wieńcowego. Powinniśmy wezwać zespół ratownictwa medycznego – dodaje.
fot. Straż Miejska Miasta Poznania Fb