Rzadko się zdarza, by artykuł wywołał u czytelników tyle pozytywnych emocji. Na samym Facebooku zostawili Państwo 1,7 tys. polubień. W miniony weekend informowaliśmy o Panu Marcinie, który postanowił bezinteresownie posprzątać Sołacz. Pozytywna reakcja naszych czytelników sprawiła, że nie kończy swej misji oczyszczania i prosi o wsparcie.
– Jestem zdumiony takim zainteresowaniem – napisał do nas Pan Marcin, gdy pod postem na naszym profilu na Facebooku pojawiło się trzysta polubień. Totalnie zaskoczony był jednak, gdy zrobiło się ich 1,7 tys.
– Nie sądziłem, że to wzbudzi takie zainteresowanie. Mi chodzi tylko o to, by było czyściej – mówi skromnie Pan Marcin Kentzer-Nowakowski, który w swym prywatnym, wolnym czasie stara się, by miasto błyszczało na glanc.
Pomóż posprzątać Sołacz
Pozytywna reakcja dodała mu jeszcze tylko energii i już w najbliższy weekend będzie kontynuował swą misję. Nadal będzie porządkował poznański Sołacz, bo przecież wszystkiego nie da się uporządkować w jeden dzień. Tym razem jednak weźmie się za ul. Poleską. Kto ma ochotę mu pomóc?
– W dniu 13 kwietnia 2024 r. odbędzie się kolejna akcja, tym razem ul Poleska. Jest tam trochę śmieci typu butelki, plastiki inne. Akcja będzie trwała w godzinach 9-12. Zapewniam worki, rękawice oraz dobry humor. Zapraszam serdecznie – napisał na swym facebookowym profilu Pan Marcin.
Ilu z nas do niego dołączy?
Jak już informowaliśmy, Panu Marcinowi nikt za sprzątanie nie płaci. Zaplanowane na weekend sprzątanie miasta to już piąta, ale tylko w tym roku, jego taka akcja. Z obliczeń „porzundnego poznaniaka” (tak na Pana Marcina mówimy w redakcji) wynika, że zebrał on już 20 ton śmieci. Porządki robił już też na Śródce czy na nabrzeżach Warty. Złom wyciągał nawet z samej rzeki. Wykorzystał do tego sprytnie duże magnesy.
Kto chciałby dołączyć do Pana Marcina, by pomóc posprzątać Sołacz, może skontaktować się z nim przez Facebooka lub napisać to w komentarzach pod naszym postem dotyczącym akcji sprzątania. Pan Marcin wszystko czyta. Kto chętny?