Zaszyli w ciele kobiety narzędzia chirurgiczne. Zmarła w szpitalu. Prokuratura umorzyła śledztwo

Śmierć pacjentki, w której ciele zaszyto narzędzie chirurgiczne, nie będzie przedmiotem dalszego śledztwa. Prokuratura Regionalna w Poznaniu zakończyła dochodzenie w sprawie tragicznego zdarzenia, które miało miejsce w szpitalu w Koninie, w województwie wielkopolskim. Zdaniem biegłych, pozostawienie narzędzia chirurgicznego w ciele kobiety nie przyczyniło się do jej zgonu.

Zaszyli w ciele pacjentki narzędzia chirurgiczne

O sprawie informuje Polska Agencja Prasowa. Operacja, podczas której zaszyto narzędzie chirurgiczne o długości kilkudziesięciu centymetrów w ciele 33-letniej pacjentki, odbyła się pod koniec sierpnia 2019 roku. Narzędzie wydobyto podczas kolejnej operacji dwa dni później, niestety kobieta zmarła w szpitalu 5 września 2019 roku.

Śledztwo w tej sprawie zostało wszczęte przez prokuraturę w Koninie. Później przejęła je Prokuratura Regionalna w Poznaniu z uwagi na charakter zdarzenia. Rzeczniczka prasowa Prokuratury Regionalnej, prokurator Anna Marszałek, poinformowała PAP, że śledczy zdecydowali o umorzeniu postępowania. Według opinii biegłych pozostawienie narzędzia chirurgicznego w ciele pacjentki nie stwarzało bezpośredniego zagrożenia dla jej życia. Przyczyną zgonu miało być coś innego.

Prokurator Marszałek przyznała, że ustalono przyczynę śmierci pacjentki, ale nie ujawniła jej szczegółów. Zapewniła jednak, że pozostawienie narzędzia chirurgicznego nie miało żadnego znaczenia, ponieważ zgon był spowodowany innymi czynnikami.

Śledztwo prokuratury

W trakcie śledztwa w 2019 roku prokuratura informowała, że prowadzi dochodzenie w kierunku nieumyślnego spowodowania śmierci. Za co grozi kara do pięciu lat pozbawienia wolności. Śledczy starali się ustalić, czy istniał związek przyczynowo-skutkowy między działaniem lekarzy a śmiercią pacjentki.

Jak wynikało z informacji przekazanych przez śledczych, 33-letnia pacjentka z Cienina-Kolonii, w powiecie słupeckim, przeszła planową operację w konińskim szpitalu 27 sierpnia 2019 roku. Dwa dni później przeprowadzono u niej kolejny zabieg. Rodziny nie poinformowano o szczegółach. Dopiero z karty zgonu dowiedzieli się, że podczas nieplanowanej operacji usunięto z jej jamy brzusznej narzędzie chirurgiczne, które zostało zaszyte podczas pierwszego zabiegu.

Decyzja prokuratury w Poznaniu w sprawie umorzenia śledztwa nie jest jeszcze prawomocna.

Czytaj też: Wprowadzono nowy zakaz w Poznaniu. Tu nie kupisz alkoholu

Źródło: Polska Agencja Prasowa (PAP)

Maciej Szymkowiak
Zdarzyło się coś ważnego? Wyślij zdjęcie, film, pisz na kontakt@wpoznaniu.pl