Liczba odmów szczepień wzrasta w całym kraju. Jednym z województw, gdzie sytuacja jest najtrudniejsza, jest Wielkopolska. W ubiegłym roku odnotowano 8894 uchyleń przed obowiązkiem szczepień. Zdaniem ekspertów, taki stan rzeczy może przyczynić się do wzrostu liczby zachorowań zakaźnych.
Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego PZH – Państwowy Instytut Badawczy opublikował wynik badań na temat obowiązkowych szczepień. Według tych danych, w ciągu ostatnich pięciu lat liczba uchyleń od szczepień zwiększyła się dwukrotnie. Jak ostrzegają lekarze, może to doprowadzić do wzrostu liczby zachorowań zakaźnych na choroby zakaźne, a także utraty odporności populacyjnej na najgroźniejsze schorzenia.
Przykładem mogą być dane z tego roku. Od 1 stycznia do 15 kwietnia na krztusiec zachorowało 276 osób (w ciągu całego 2022 roku takich przypadków było 376). Na szkarlatynę w ciągu 3,5 miesiąca zachorowało 15 285 osób (1952 w ubiegłym roku). Na ospę – odpowiednio 76 i 48 tys., a na różyczkę – 68 i 29 osób.
Taki stan rzeczy wynika z kilku czynników. Jednym z nich jest zjawisko epidemii wyrównawczej. Polega ono na tym, że po łagodnym okresie infekcyjnym następuje czas wzmożonego zachorowania na niektóre choroby zakaźne. Podczas pandemii COVID-19 obowiązywały liczne restrykcje, które ograniczyły kontakt i spotkania, wymagając od ludzi przestrzegania dystansu społecznego. Obowiązkowe były też maseczki. Gdy te zasady przestały być stosowane, wcześniej tłumione wirusy zaczęły dopadać dzieci i dorosłych w znacznie poważniejszym stopniu.
Wielkopolska na czerwono
Jeszcze innym czynnikiem powodującym wzrost liczby zachorowań zakaźnych jest odmowa szczepień, a tych w ostatniej dekadzie przybywa.
„W czasie ostatnich pięciu lat liczba uchyleń od szczepień obowiązkowych zwiększyła się dwukrotnie, od 40,3 tys. uchyleń w 2018 roku do 72,7 tys. uchyleń w 2022 roku” – przekazuje Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego PZH – Państwowy Instytut Badawczy.
Sytuacja jest jeszcze poważniejsza, gdy pod uwagę weźmiemy okres od 2010 do 2022 roku. Wówczas okazuje się, że liczba odmów szczepień w Polsce wzrosła ponad 21-krotnie. W 2010 roku zarejestrowano 3437 uchybień od szczepień obowiązkowych. Sześć lat później było ich już 23 147, a dziewięć lat później – 48 609. W całym ubiegłym roku odnotowano ponad 72 722 odmowy. Instytut podał też, jak wyglądały te liczby w przeliczeniu na 100 osób w wieku 0-19. W latach 2012-2022 liczba ta wzrosła od 0,7 do 9,9.
Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego zaprezentował też dane dotyczące kwestii uchyleń w poszczególnych regionach. Sytuacja jest najtrudniejsza w trzech województwach, w których wystąpiło najwięcej odmów w przeliczeniu na 1000 osób.
Jednym z nich jest Wielkopolska, gdzie w 2020 roku odnotowano 7485 odmów na 1000 osób, a rok później – 8894.
„Taka sytuacja grozi nam epidemiami wyrównawczymi chorób, przeciw którym mamy przecież dostępne, bezpłatne, bezpieczne i skuteczne szczepionki. Dotyczy to szczególnie miejsc, kiedy na danym terenie zbierze się większa grupa niezaszczepionych dzieci. Wtedy kontakt z np. wirusem odry czy bakterią krztuśca grozi w dłuższej konsekwencji lokalną epidemią” – alarmuje instytut.
Nierzetelne źródła
– Powodów odmów szczepień jest wiele – mówi lek. Karol Lubarski, zastępca sekretarza Okręgowej Rady Lekarskiej Wielkopolskiej Izby Lekarskiej. – Myślę, że każdy rodzic, który odmawia przyjęcia preparatu, ma z tyłu głowy troskę o dziecko. Niestety, w tym przypadku ma ona swoją motywację w nierzetelnych źródłach. W tym wszystkim nie bez znaczenia jest działalność ruchu antyszczepionkowego, który zrodził się w Poznaniu, bo tutaj zostało zarejestrowane Ogólnopolskie Stowarzyszenie Wiedzy o Szczepieniach „STOP NOP” – przekonuje.
Zdaniem Lubarskiego ruch antyszczepionkowy częściowo sugeruje spisek firm farmaceutycznych i nieetyczne postępowanie w procesie produkcji szczepionek. – Pojawiają się zarzuty, że celem tych firm jest wyłącznie kierowanie się dobrem własnego portfela, nie patrząc na potencjalne negatywne skutki prowadzania szczepień – podkreśla. – Jeszcze inną pożywką dla tego ruchu są publikacje naukowe, które, jak się później okazało, były wycofywane ze względu na merytoryczne i naukowe wady. Jednym z przykładów jest publikacja, która miała wykazać związek szczepień z występowaniem spektrum autyzmu – dodaje.
Lekarz przyznaje, że za sprawą tej publikacji powstało wiele analiz i rzetelnych badań, które wykazały, że takiego związku nie ma. – Powiedziałbym, że takie fałszowane badania przedstawiające merytorycznie złe wnioski, zmusiły firmy farmaceutyczne do tego, że dzisiaj szczepionki są najlepiej przebadanymi preparatami – zauważa Lubarski. – Widząc, że są wątpliwości co do bezpieczeństwa i słuszności, sektor farmaceutyczny kładzie silny nacisk, by udowodnić, że w przypadku szczepionek nie ma do czynienia z nadmiernym ryzykiem. Oczywiście nie da się tego ryzyka całkowicie wyeliminować. Nie ma czynności medycznej, która nie przyniosłaby teoretycznie jakichś powikłań. Okazuje się jednak, że są one mniejsze niż powikłania po chorobie – stwierdza.
Przedstawiciel Wielkopolskiej Izby Lekarskiej zaznacza, że ruch antyszczepionkowy nie jest jedynym czynnikiem determinującym wzrost liczby odmów szczepień. – W raporcie Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego widać, że problem dotyczy głównie dużych miast. Należy więc dostrzec rolę mediów społecznościowych, dzięki którym osoby skoncentrowane na udowadnianiu niekorzystnych następstw szczepień, mogą się wzajemnie napędzać – wskazuje. – Przyczyną jest również to, że młodzi rodzice nie pamiętają o chorobach, przeciwko którym aktualnie szczepimy. Z kolei nieco starsze pokolenia nie przekazują dalej wiedzy, choćby o tym, jak dramatyczne były skutki krztuśca.
„Najskuteczniejsza metoda”
Jak przekonuje Wojciech Andrusiewicz, rzecznik prasowy Ministerstwa Zdrowia, szczepienia ochronne są najskuteczniejszą metodą zapobiegania zachorowaniom na choroby zakaźne. – Polska ma system powszechnych szczepień ochronnych, umożliwiający skuteczne zapobieganie nych – mówi. – Nałożenie powszechnego obowiązku poddawania się szczepieniom ochronnym przeciw wybranym chorobom zakaźnym zapewnia odpowiednio wysoki odsetek osób uodpornionych na te choroby i skutecznie zmniejsza ryzyko epidemicznego szerzenia się chorób zakaźnych w populacji – dodaje. Andrusiewicz przypomina, że oprócz szczepień obowiązkowych w Polsce są
Andrusiewicz przypomina, że oprócz szczepień obowiązkowych, od 2023 roku w Polsce są również szczepienia zalecane, za które płaci pacjent. Te ostatnie są bezpłatne i dotyczą m.in. szczepienia dziewcząt i chłopców przeciw HPV w ramach Narodowej Strategii Onkologicznej. Realizowane są też szczepienia poekspozycyjne – przeciwko tężcowi i wściekliźnie.
Przedstawiciel Ministerstwa Zdrowia zwraca uwagę, że odporność populacyjną osiąga się przy zaszczepieniu wysokiego odsetka populacji – ok. 90-95 proc., co skutecznie zapobiega szerzeniu się zachorowań na choroby zakaźne. – Chronione są wtedy nie tylko osoby uodpornione w drodze szczepienia, ale również te osoby, które ze względu na przeciwwskazania zdrowotne nie mogą być szczepione, noworodki i najmłodsze niemowlęta, a także osoby, które nie wykształciły odporności immunologicznej mimo prawidłowo przeprowadzonego szczepienia – wyjaśnia Andrusiewicz.
Ministerstwo przypomina, że – aby utrzymać stabilną sytuację epidemiczną – wprowadzono też możliwość z nieodpłatnych szczepień, w tym tych przeciw COVID-19, a także dla dzieci i młodzieży ukraińskiej do ukończenia 19. roku życia, przebywających na terenie Polski w związku z konfliktem zbrojnym na terytorium Ukrainy i dzieci ukraińskich urodzonych w Polsce. Szczepienia dla tych dzieci i młodzieży są realizowane na zasadach przyjętych dla obywateli polskich.
– Organy Państwowej Inspekcji Sanitarnej prowadzą nadzór nad realizacją obowiązkowych szczepień ochronnych, tak jak nad chorobami zakaźnymi i zakażeniami. Przyczyniają się do bezpieczeństwa epidemiologicznego w kraju – przekonuje Andrusiewicz. – Państwowy powiatowy inspektor sanitarny jako organ administracji publicznej sprawujący nadzór nad realizacją szczepień ochronnych, jest uprawniony w trybie przewidzianym w przepisach do żądania wykonania obowiązku szczepień – dodaje.
Przepisy ustawy z 17 czerwca 1966 roku o postępowaniu egzekucyjnym w administracji do żądania wykonania obowiązku szczepień jednocześnie nakładają na organy Państwowej Inspekcji Sanitarnej prawny obowiązek podejmowania wszelkich czynności zmierzających do zastosowania przewidzianych prawem środków egzekucyjnych w celu nakłonienia osoby uchylającej się do wykonania obowiązku szczepień ochronnych.
Wzrost w całym kraju
Ministerstwo Zdrowia podaje, że czynnikiem determinującym możliwy spadek stanu zaszczepienia populacji przeciw chorobom zakaźnym jest zjawisko uchylania się od obowiązku szczepień ochronnych przez osoby prawnie do tego zobowiązane. Proces ten oraz działania organów Państwowej Inspekcji Sanitarnej podejmowane w celu egzekwowania tego obowiązku zostały opisane w opracowaniach Głównego Inspektora Sanitarnego.
„Analiza geograficzna rozpowszechnienia zjawiska uchylania się od obowiązku szczepień w 2021 roku wskazuje, że ulegało ono nasileniu we wszystkich województwach” – czytamy w opracowaniu „Stan Sanitarny Kraju” za ubiegły rok.
Twórcy opracowania analizując przyczyny nasilania się zjawiska uchylania się od obowiązku szczepień, wskazują, że najszybszy wzrost liczby osób uchylających się w 2021 roku dotyczył osób, u których (lub u ich bliskich) wcześniej wystąpiły odczyny poszczepienne (wzrost o 10,8 proc.) oraz osób nieuzasadniających powodów niezaszczepienia dziecka – najczęściej w wyniku zaniedbań (wzrost o 13,5 proc.).
„W znikomym stopniu wzrost ten dotyczył osób motywowanych względami odrębności kulturowej, etnicznej lub religijnej, lub osób pozostających pod wpływami środowisk propagujących tzw. medycynę alternatywną. Przeprowadzono również ocenę działań podejmowanych w 2021 roku przez państwowych powiatowych inspektorów sanitarnych w celu egzekwowania wykonania obowiązku szczepień ochronnych przez osoby zobowiązane” – dodano.
– Polska prowadzi też działania w ramach krajowego dokumentu polityki zdrowia publicznego, Narodowego Programu Zdrowia (NPZ), wyznaczającego cele strategiczne i operacyjne oraz najważniejsze zadania do realizacji na rzecz m.in. zmniejszenia występowania chorób zakaźnych. Przez Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego prowadzony jest portal szczepienia.info, który stanowi jedną z największych internetowych baz wiedzy na temat szczepień w języku polskim – tłumaczy Adrusiewicz.
Rzecznik Ministerstwa Zdrowia przekonuje, że działania propagujące wiedzę o roli szczepień w zapobieganiu chorobom zakaźnym są i będą prowadzone nieustannie. – Ministerstwo nie ustaje w wysiłkach edukacyjnych i promocyjnych na rzecz szczepień, biorąc pod uwagę, że szczepienia są bezpieczne i są obecnie najskuteczniejszą bronią w walce z groźnymi chorobami zakaźnymi – podkreśla.
Z kolei lek. Karol Lubarski podkreśla, że w krajach, w których odsetek szczepień jest niższy, występuje większa zachorowalność na choroby zakaźne. – Dzięki temu, że populacja dookoła jest zaszczepiona, to zachorowania w pojedynczym ognisku epidemicznym nie przechodzą dalej – przekonuje. – Jeżeli jednak liczba odmów będzie się zwiększać, wówczas nie wystarczy już bariera populacyjna. Musimy pamiętać, że nie wszyscy mogą być zaszczepieni. Są osoby, które nie odpowiadają właściwie na szczepienia, choćby ze względu na choroby przewlekłe. Właśnie dlatego ta bariera jest ważna, ponieważ ona chroni te osoby, które z różnych powodów nie mogą skorzystać ze szczepionki – zaznacza.