Wielka Złota Pieczęć Miasta Poznania dla siostry Józefy Krupy

Siostra Józefa Krupa to elżbietanka, która wraz z innymi siostrami ze zgromadzenia od lat pomaga osobom w kryzysie bezdomności i wszystkim potrzebującym w jadłodajni przy ul. Łąkowej.

Nagroda Złotej Pieczęci Miasta Poznania – nagroda przyznawana jest przez Prezydenta Poznana od 2003 roku, osobom, które trwale zapisały się w historii miasta. W tym roku trafiła ona do siostry Józefy Krupy, elżbietanki, która wraz z innymi siostrami ze zgromadzenia od lat pomaga osobom bezdomnym i wszystkim potrzebującym. To właśnie przy ulicy Łąkowej, takie osoby mogą liczyć na ciepły posiłek czy też pomoc rzeczową.

– To wyróżnienie odbieram jako dowód, że ten skrawek poznańskiej ziemi jest obecnie bardzo potrzebny. Tutaj przychodzą osoby, które znajdują się w trudnej sytuacji – nie mają chleba, gorącego jedzenia, oczekują dobrego słowa, wsparcia. Niech to dzisiejsze spotkanie będzie dalszym wołanie o solidarność z osobami ubogimi, abyśmy zawsze potrafili się dzielić z tymi, którzy mają mniej lub przeżywają trudny czas – powiedziała nagrodzona Wielką Złotą Pieczęcią Miasta Poznania siostra Józefa Krupa.

W 2011 roku, gdy elżbietanki we współpracy z Caritas Archidiecezji Poznańskiej otworzyły Jadłodajnię im. Św. Elżbiety, każdego dnia przychodziło tutaj po ciepły posiłek około 100 osób. Z roku na rok po wsparcie zgłaszało się coraz więcej potrzebujących.

– Pośród nas znajdują się ludzie jednocześnie wyjątkowi i skromni, których życie i praca są niezwykle potrzebne.  Zwykle ich nie dostrzegamy, bo i oni nie zabiegają o naszą uwagę. Kimś takim, ofiarnym i dyskretnym, naszym niewidzialnym oparciem, są siostry elżbietanki z ulicy Łąkowej w Poznaniu z ich cichą przewodniczką, siostrą Józefą Krupą – mówił Jacek Jaśkowiak, prezydent Poznania.

Tylko w ubiegłym roku elżbietanki z ul. Łąkowej przygotowały 142 tysiące porcji gorących posiłków dla potrzebujących i 307,2 tysiące kanapek. Dzięki nim 3,1 tysiąca osób otrzymało potrzebne ubrania i artykuły higieniczne, a 411 – nowe buty. Z pomocy jadłodajni korzystało też 150 rodzin z Ukrainy.

W jadłodajni można jednak nie tylko zaspokoić głód czy znaleźć ciepłą kurtkę. Potrzebujący mogą tu otrzymać pomoc pielęgniarską, skorzystać z usług prawnika i psychologa, a nawet fotografa, który zrobi zdjęcie niezbędne np. do wyrobienia dowodu osobistego.

Artur Adamczak
Zdarzyło się coś ważnego? Wyślij zdjęcie, film, pisz na kontakt@wpoznaniu.pl