– Tylko w Wielkopolsce, w samym 2022 roku, zamknęło się 21 tysięcy firm. To o 11 proc. więcej niż we wcześniejszym roku. Tego nikt nie może już zrzucić na pandemię – mówił w Poznaniu Donald Tusk.
O godzinie 10 w Hotelu Mercury rozpoczęło się wyjazdowe posiedzenie klubu parlamentarnego Koalicji Obywatelskiej. Wydarzenie zainaugurował Rafał Grupiński, przewodniczący PO w Wielkopolsce. – Gdy wczoraj patrzyłem na mapę aktywności naszych parlamentarzystów, widziałem mapę pracy organicznej z XVIII wieku. Byliśmy wszędzie tam, gdzie ludzie potrzebują pomocy i wsparcia – mówił. – Dzisiaj mamy sytuację wyjątkową. Chyba wszyscy się zgodzimy, że Polską rządzi partia, która chce odebrać Polakom państwo – stwierdził.
Po Grupińskim przemówił Donald Tusk, który podsumował wczorajsze spotkania parlamentarzystów KO. – Rozmawialiśmy dużo o rolnictwie, ale trudno w Wielkopolsce nie podjąć tego tematu. Jest mi bardzo przykro, gdy słyszę, co dzieje się z tymi, którzy chcą sprzedać swoją pszenicę. W Przybrodzie powiedzieli mi, że sprzedają swoje zbiory za 1050 zł za tonę. To przykład tego, jak można skrzywdzić ludzi, którzy ciężko pracują – wskazał.
Donald Tusk w Poznaniu
Były premier nawiązał też do kwestii importu zboża z Ukrainy. – Wszyscy pomagamy ukraińskim rodzinom i jesteśmy zdeterminowani, by pomóc. Chcemy, żeby Ukraina wygrała tę wojnę, ale też chcemy chronić polskich rolników. Tym bardziej, że te zboże miało trafić do innych krajów. To sytuacja, którą można łatwo rozwiązać – mówił.
– Wszędzie spotykamy przedsiębiorców, przedsiębiorczynie, działaczy i działaczki samorządowe, którzy mają głębokie poczucie krzywdy oraz marnowania wysiłku i nadziei ludzi, z którymi na co dzień współpracują – dodał Tusk.
Przewodniczący PO przedstawił kolejne propozycje programowe. – W czasie pierwszych 100 dni naszych rządów będziemy chcieli zaproponować kasowe rozliczenie podatku dochodowego PIT dla tzw. małych podatników – zapowiedział. – Wprowadzi przejęcie przez ZUS od przedsiębiorców wypłaty zasiłku chorobowego dla pracowników zatrudnionych w mikroprzedsiębiorstwach od pierwszego dnia niezdolności do pracy – dodał.
Tusk przekonywał, że jego partia będzie chciała „zlikwidować absurdy dotyczące składki zdrowotnej”. – Zaproponujemy odstąpienie od tego pomysłu, że przedsiębiorca płaci składkę zdrowotną nie tylko od dochodu z podstawowej działalności, ale też wtedy, gdy musi np. sprzedać maszyny – powiedział, dodając, że w ostatnim czasie „stłamszono godność przedsiębiorcy, czyniąc z niego kogoś podejrzanego”.
Tusk wymienił kilka wielkopolskich zakładów, które mierzą się ze skutkiem wysokich cen energii. – Chociażby OSM Czarnków. Ceny gazu w tym przypadku to 800 proc. w porównaniu do okresu sprzed wojny w Ukrainie. To jest niewiarygodne, mimo że cena gazu na światowych rynkach spada – wskazywał.
Na koniec Tusk zwrócił się do zaproszonych przedsiębiorców. – Chcę powiedzieć, że wszędzie gdzie pojedziemy, będziemy powtarzać te zobowiązanie. Jesteśmy po to, żeby wam było lepiej, a nie trudniej. Chcemy, żebyście byli znowu dumni ze swojej pracy, byście mieli uczciwe warunki konkurencji – stwierdził.
Sprawy Poznania na posiedzeniu KO
Z kolei Ewa Kopacz opowiadała o spotkaniu z seniorami z Poznania. – Oni są aktywni i chcą tacy być. Powiedzieli mi, że żyją w czasach, kiedy państwo łupi ich po kieszeniach. Płacili podatki, kiedy pracowali. Płacą je od swojej emerytury, a teraz jeszcze muszą zapłacić je, gdy idą do sklepu. Oni nie chcą jałmużny, tylko tego, co należy im się za ich ciężką pracę – opisywała była premier.
Kopacz wspomniała o projekcie „Maluszek”, który realizowany jest w Poznaniu. – Seniorzy chcą się dzielić tym, co mają najcenniejsze: swoim sercem – stwierdziła.
– Tyle razy ostrzegamy seniorów przed oszustwem na wnuczka. Teraz trzeba ich ostrzegać jeszcze przed metodą na Morawieckiego – zakończyła.
Przy mównicy pojawił się też Jacek Jaśkowiak. – Witam w Poznaniu. W miejscu, w którym jak w soczewce można zobaczyć elementy współpracy między samorządem a partią – rozpoczął, zwracając się następnie do Rafała Grupińskiego. – Czasami się spieramy. Bywam krytyczny wobec PO, ale też wobec siebie. Uważam, że to jest jedyny sposób, żebyśmy mogli korygować pewne elementy – dodał.
Zdaniem prezydenta Poznania partia musi połączyć siły, jeśli chce myśleć o zwycięstwie w zbliżających się wyborach parlamentarnych. – Możemy wygrać tylko pod silnym przywództwem. Nie mam wątpliwości, że KO jest w stanie pokonać Prawo i Sprawiedliwość. Wyborcy mogą zaufać tylko tym politykom, którzy wiedzą, jak funkcjonuje państwo – wskazał.
Jaśkowiak nawiązał też do sytuacji przedsiębiorców. – Sam nim byłem, stąd wiem, jak ważne są zmiany, które proponujecie – stwierdził. – Sam mam nadzieję, że moja wnuczka będzie mogła robić zakupy w tej samej piekarni na Ławicy, w której kupował mój dziadek i ojciec. Wiem, jak im ciężko, ale mam nadzieję, że przetrwają – podkreślił.
– Wyniki PO zawsze były bardzo dobre tutaj. Teraz będzie jeszcze lepszy – przekonywał.