W sobotę Warta Poznań zagra na jednym z trudniejszych terenów w Ekstraklasie. Zieloni zmierzą się w wyjazdowym meczu z Legią Warszawa. Mimo braku ważnych zawodników, drużyna optymistycznie podchodzi do tego starcia.
W ŚRODKU TABELI
Jeszcze w zeszłą sobotę Legia Warszawa na stadionie przy Bułgarskiej mierzyła się z Lechem Poznań, a już w tym tygodniu podejmie u siebie Wartę Poznań. Zieloni z pewnością podejdą do tego spotkania z optymizmem. W poprzedniej kolejce Ekstraklasy udało im się zwyciężyć 2:0 ze Śląskiem Wrocław i uciec strefie spadkowej na 3 punkty. Tym samym znajdują się aktualnie na 11. pozycji w lidze z 14 punktami na koncie i zaledwie 3 punktami straty do 5. Cracovii Kraków.
WARTA MOŻE ZASKOCZYĆ SKŁADEM
W spotkaniu ze Śląskiem pauzować musiał najlepszy strzelec Warty Adam Zrelak, przez zbyt dużą liczbę uzbieranych żółtych kartek. Swoją szansę w wyjściowej jedenastce dostał więc jego naturalny zmiennik, 20-letni Turek Enis Destan. Młody zawodnik wypożyczony do zespołu Zielonych swoją okazję wykorzystał doskonale. To on już w 10. minucie dał Warcie prowadzenie. Wybór Zrelaka jako podstawowego napastnika w meczu z Legią może więc okazać się wcale nie taki oczywisty.
Drużyna czuje się bardzo dobrze, kiedy Adam jest na boisku, to jest bardzo duża wartość naszego zespołu. Po meczu ze Śląskiem rywalizacja na tej pozycji odżyła. To jest też dla Adama dodatkowy bodziec i musi on trzymać swój poziom – skomentował na konferencji prasowej Arkadiusz Szczerbowski, asystent trenera Warty Poznań.
WARTA OPTYMISTYCZNIE
Wybór trenera co do wyjściowej jedenastki będzie jednak znacznie ograniczony. Wciąż niedostępni są Jakub Kiełb, Bartosz Kieliba i Michał Jakubowski. Pozostała część drużyny jest jednak gotowa i dziś odbyła trening. Jak podkreślał Szczerbowski, nastawienie zespołu na mecz z Legią, pomimo braku ważnych zawodników, jest dobre.
Trochę kosztował nas ten mecz na Śląsku, ale rezultat przyczynił się do tego, że atmosfera i nastroje naszych piłkarzy są bardzo dobre. Z takim pozytywnym impulsem przygotowujemy się do tego meczu. Na treningu rownież było to widoczne – dużo werwy i energii. – podsumował Arkadiusz Szczerbowski.
