Telewizyjne starcie przed wyborami. Jaśkowiak kontra Czerwiński

W środowy wieczór odbyła się debata z udziałem dwóch kandydatów na urząd prezydenta. Udział w niej wzięli Jacek Jaśkowiak (obecny prezydent Poznania, Koalicja Obywatelska) i Zbigniew Czerwiński (wieloletni radny sejmiku wojewódzkiego, Zjednoczona Prawica). Jak przebiegła dyskusja?

W pierwszej turze wyborów Jacek Jaśkowiak zdobył ponad 82 tys. głosów. Nie zapewniło mu to jednak zwycięstwa (43,7 proc.), ale silną podstawę, aby uznać go za faworyta drugiej tury wyborów. Jego kontrkandydat, Zbigniew Czerwiński zdobył ponad 38 tys. głosów (20,3 proc.). Obecny prezydent Poznania zdobył już symboliczne poparcie Trzeciej Drogi i Lewicy. Zbigniew Czerwiński zabiega natomiast o głosy „wszystkich niezadowolonych z rządów Jacka Jaśkowiaka”. Poparcia nikomu nie udzielił Społeczny Poznań. W środę wieczorem odbyła się debata organizowana przez TVP Poznań i Radio Poznań.

Na początku debaty kandydaci opowiadali o swoich pomysłach na współpracę z radą miasta, o jakości powietrza i mieszkaniach komunalnych. Dopiero w drugiej mogli wzajemnie zadać sobie pytania. Jacek Jaśkowiak uderzył w Zbigniewa Czerwińskiego, że ten, jako lider PiS nie zrobił nic, aby pomóc spółce H. Cegielski-Poznań. Więcej o tej sprawie pisaliśmy TUTAJ. Czerwiński odpowiedział, że posłowie Zjednoczonej Prawicy interweniowali. Na myśli miał przyłączenie spółki do Polskiej Grupy Zbrojeniowej. Prawicowy polityk stwierdził, że to „zaniedbania ekipy 13 Grudnia sprawiły, że nie ma kontraktów”. Nadmienił też, że „dbał o miasto Poznań”, co ma być widoczne we włączeniu się w budowę Muzeum Powstania Wielkopolskiego. Czerwiński zaatakował Jaśkowiaka: – Do muzeum, do którego czułeś niechęć.

Obecnie urzędujący prezydent Poznania nie pozostał mu dłużny i nadmienił, że pokazał, że potrafi zarządzać spółkami miasta. Wymienił Aquanet, MTP i Modertrans. – Dokonaliśmy właściwego doboru menadżerów, a nie kolegów partyjnych, jak to robi PiS.

„Zabetonowany Poznań” / „Drzew jest dwa razy więcej, niż było”

W dalszej części debaty Zbigniew Czerwiński uderzył do powracającego tematu opóźnionych remontów w centrum miasta. 27 Grudnia nazwał rozkopanym, a Święty Marcin zabetonowany. Wyśmiał też nieczynne schody ruchome pod Kaponierą. Jego zdaniem to dowód, że Jacek Jaśkowiak od 9 lat nie rozwiązuje problemów mieszkańców.

Jacek Jaśkowiak odpowiedział, że jego kontrkandydat kłamie. Przekonywał, że w centrum jest dwa razy więcej drzew, niż było, a za Kaponierę odpowiedzialny był jego poprzednik, czyli Ryszard Grobelny. Nadmienił, że w przyszłości będzie trzeba zmodernizować anachroniczny projekt Kaponiery.

Później to Jacek Jaśkowiak wbił szpilkę Zbigniewowi Czerwińskiemu. Nawiązał do manifestacji przed Wielkopolskim Urzędem Wojewódzkim, przed którym wystąpił Czerwiński i Antoni Macierewicz. Prezydent Poznania zapytał, jak zamierza korzystać z pieniędzy europejskich, skoro wraz z Macierewiczem krzyczał przeciwko Unii Europejskiej. Jego kontrkandydat nazwał to „ucieczką w politykę” i dodał, że to „partyjni koledzy Jacka Jaśkowiaka blokowali dostęp do pieniędzy z Unii”. Dodał, że jak wygra, to wyda je m.in. na ochronę zdrowia.

Czerwiński z kolei zaczepił Jacka Jaśkowiaka o ośrodek dla dzieci głuchych na Śródce. Twierdzi, że od dwóch lat chce go przejąć samorząd wojewódzki, ale opieszałość Urzędu Miasta Poznania to uniemożliwia. – Tam woda leci po ścianach na dzieci – powiedział Czerwiński. Jacek Jaśkowiak z kolei odpowiedział, że potrafił porozumieć się z marszałkiem (przekazanie nieruchomości na szpital dziecięcy) i kurią (wymiana gruntów).

Kolejne uszczypliwości dotyczyły braku zdolności koalicyjnej (Jaśkowiak zarzucił Czerwińskiemu, że ten nie umie się dogadać z innymi), a także zbyt małego zaangażowania w bezpieczeństwo (Czerwiński zarzucił Jaśkowiakowi, że ten nie wie, gdzie jest najbliższy jego domu schron).

Marka Poznań

Kandydaci mieli też cztery minuty, żeby opowiedzieć o tym, jak budować markę – Poznań. Czerwiński stwierdził, że obecnie Poznań jest „miastem memicznym”, ponieważ w sieci są tysiące memów o rozkopanym Poznaniu. – W latach 90. Poznań był nr 2, a teraz jest za Krakowem i Wrocławiem. Jacek Jaśkowiak odpowiedział, że zrobili poważne remonty, których było trzeba dokonać. – Przepraszam za niedogodności. Mnie też nie było z tym łatwo – powiedział Jacek Jaśkowiak.

Jacek Jaśkowiak o marce Poznania mówił przez pryzmat demonstracji „w obronie kobiet, mniejszości seksualnych”. – Przeciwstawiliśmy się hejtowi PiS-u, Poznań to liberalne miasto. Wspomniał też, że obecną markę Poznań buduje największe po Warszawie obłożenie hoteli, konferencja Impact, 11 lokali z wyróżnieniem Michelin. Czerwiński wytknął mu, że studenci wybierają Wrocław i Kraków, a nie Poznań.

Koniec obaj kandydaci tradycyjnie wykorzystali na zwrócenie się do wyborców. Czerwiński powiedział, że 7 kwietnia 115 tys. osób zagłosowało za zmianą, przeciwko Jackowi Jaśkowiakowi. Zachęcił do głosowania, każdego, kto ma dosyć: „lekceważenia, zabetonowanego miasta, dyskryminacji kierowców, chaosu w zarządzaniu miasta”. Prosił o niekierowanie się etykietami PiS-PO.

Z kolei obecny prezydent Poznania podziękował za ponad 82 tys. głosów. Wspomniał, że otrzymał poparcie poznańskiej Trzeciej Drogi i Lewicy. Powiedział, że przed Poznaniem „najlepszy czas w historii”. Wspomniał, że obecnie „premier jest przyjazny samorządom”, a także obiecująco zapowiada się współpraca ze starostą i marszałkiem.

Debata trwała niepełne 30 minut.

Druga tura wyborów w niedzielę, 21 kwietnia.

Maciej Szymkowiak
Zdarzyło się coś ważnego? Wyślij zdjęcie, film, pisz na kontakt@wpoznaniu.pl