Rusza akcja „Parkuj metr od torowiska”

Na ulicach Poznania pojawiły się tablice informujące o zachowaniu odpowiedniej odległości od torowiska. Mają one zwrócić uwagę na poważny problem. Tylko w tym roku w 106 przypadkach złego parkowania zablokowanych zostało 266 tramwajów. Do celu o czasie nie dojechało przynajmniej kilkanaście tysięcy osób.

Ekstremalnym przykładem jest to, co zdarzyło się w poprzedni weekend. Przez trzy kolejne dni od 7 do 9 grudnia na ul. Strzeleckiej i 27 Grudnia zablokowanych było łącznie 13 pojazdów. W 2017 roku takich zdarzeń było 97. W tym roku, do 10 grudnia, było ich już 106. Oznacza to wzrost o około 10 procent.

Nie da się zapobiec przypadkom blokowania przejazdu tramwajów przez źle zaparkowanie samochody. MPK, wspólnie z Miejskim Inżynierem Ruchu, Policją i Zarządem Dróg Miejskich, chce jednak edukować i przestrzegać kierowców, stawiając tablice informujące o zachowaniu odległości od torowiska. Podstawowym celem jest uświadomienie kierowcom – zarówno samochodów osobowych, jak i dostawczych – konsekwencji nieprawidłowego, czasami pośpiesznego i nieprzemyślanego sposobu parkowania pojazdów w pobliżu torowiska.

Tablice informacyjne pojawiły się na ulicach: Podgórnej, Górna Wilda i Mielżyńskiego, czyli w miejscach najbardziej narażonych na tego typu zachowania kierowców. Statystycznie jednak najwięcej takich zdarzeń było na placu Wielkopolskim. Kolejne tablice staną również przy ulicach: Strzeleckiej, 27 Grudnia i Gwarnej.

Minuta zatrzymania każdego tramwaju kosztuje 5 złotych.

– Cena nie jest nadmierna, a adekwatna do strat. Dodatkowo nakładane są mandaty przez policję bądź straż miejską – zaznacza prezes MPK Poznań Wojciech Tulibacki.

Prawo o Ruchu Drogowym mówi jasno, że nie można pozostawiać samochodu na torowisku oraz blokować tramwajów.

– Tym co będzie naprawdę dotkliwe to wcale nie mandat karny, ale holowanie pojazdów. Będziemy to teraz bezwzględnie stosować. Jeżeli dany kierowca nie pojawi się w ciągu kilku minut, czyli z reguły do czasu przyjazdu policji, to będzie musiał swój samochód odebrać z parkingu, ale nie najbliższego, tylko policyjnego zlokalizowanego na granicy Poznania – mówi komisarz Przemysław Kusik, Naczelnik Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Poznaniu.

Koszt lawety to ponad 400 zł. Wysokość mandatu zależy od kwalifikacji wykroczenia od 100 do 300 złotych. Równie dobrze sytuacja może zakończyć pouczeniem, bo sama kara odholowania jest dotkliwa. Dodatkowo jeżeli kierowca nie odbierze auta w ciągu jednego dnia, doliczona będzie opłata za każdą dobę parkowania na parkingu policyjnym.

 

kontakt

Artur Adamczak
Zdarzyło się coś ważnego? Wyślij zdjęcie, film, pisz na kontakt@wpoznaniu.pl