Przeprowadzali operację w ekstremalnie trudnych warunkach

Do Polski wróciła właśnie grupa polskich lekarzy okulistów, którzy wyruszyli 25 lutego br. do Kamerunu, aby przywracać wzrok jego najbiedniejszym mieszkańcom.

Operacje odbywały się w misyjnych szpitalach i przychodniach w Abong-Mbang w Kamerunie i Doume.  Dla prawie wszystkich pacjentów był to pierwszy w życiu kontakt z lekarzem okulistą. Lekarze skonsultowali ponad 1000 osób i wykonali 78 operacji usunięcia zaćmy. Cały potrzebny sprzęt i wszystkie leki zabrali ze sobą z Polski, a podróż do serca Afryki trwała 28 godzin.

– W tym roku zaskoczyło nas wczesne nadejście pory deszczowej. Ulewne, trwające czasem wiele godzin deszcze uniemożliwiły wielu naszym pacjentom dotarcie do nas z dalekich położonych w buszu wiosek. Sami też wróciliśmy do Polski z mokrymi ubraniami. Wczesne deszcze oznaczały też pojawienie się niezliczonych ilości owadów. Malaria to tylko jedno z wielu zagrożeń czyhających na naszych lekarzy. Podczas tylko jednego tygodnia naszego pobytu na terenie ogrodu przy misji zabito 15 węży – opowiada Pomocy Humanitarnej „Redemptoris Missio”, która organizowała wyjazd.

Przerwy w dostawach prądu spowodowały, że drugiego dnia operacji lekarzo zepsuł się zarówno mikroskop jak i fakoemulsyfikator.

– Tego dnia przyjechał do przychodni w Abong – Mbang misjonarz Mirosław Bujak, który przywiózł nam na operację 15 pacjentów ze swojej położonej w tropikalnych lasach wioski. Okazało się, że z wykształcenia jest elektronikiem i w przeciągo 24 godzin za pomocą lutownicy i kabli od ładowarek naprawił nasz specjalistyczny sprzęt operacyjny – dodaje Janiec-Palczewska.

Lekarze skonsultowali ponad 1000 osób i wykonali 78 operacji/ fot. źródło: Fundacja Pomocy Humanitarnej „Redemptoris Missio”

Wizyta wolontariuszy w Kamerunie to nie tylko odzyskany wzrok, ale również badania okulistyczne, na które mieszkańcy biednych krajów nie mają szans. Lekarze zabrali ze sobą leki i krople zakupione za środki przekazane przez darczyńców Fundacji.

– Pacjentami naszych wolontariuszy byli ubodzy ludzie utrzymujący się wcześniej z pracy własnych rąk, teraz zdani na łaskę swoich najbliższych. Wiele z osób, które przyszły na konsultację  nie chciało przyjąć od nas okularów do czytania mówiąc, że nie potrafią czytać. Jeden z pacjentów po przyklejeniu plastra na czoło i zakropieniu oczu uznał, że jest już po operacji i wrócił do swojego domu – opowiada Justyna Janiec-Palczewska prezes fundacji.

To już szósta wyprawa organizowana przez fundację. Do tej pory polscy okuliści w składzie: Izabela Rybakowska, Ryszard Szymaniak i Maciej Matuszyński pracowali w Kamerunie, Republice Środkowoafrykańskiej i Tanzanii. Nigdy za swoją pracę nie pobierali żadnego wynagrodzenia.

czytaj także: Będzie lepsza diagnostyka. Miasto kupiło nowy rentgen

Artur Adamczak
Zdarzyło się coś ważnego? Wyślij zdjęcie, film, pisz na kontakt@wpoznaniu.pl