Furiat w Kole próbował podpalić swoją była partnerkę, gdy w walentynki, przyszedł do jej mieszkania odebrać swoje rzeczy.
Gdy kobieta wychodziła z mieszkania (45-latka) przed drzwiami zauważyła swojego byłego chłopaka (49-latka). Zaczęła się awantura o rzeczy, które mężczyzna miał zostawić w jej mieszkaniu. W pewnym momencie wzburzony były partner wyciągnął z kieszeni butelkę z łatwopalną substancja i zaczął polewać nią kobietę, jednocześnie szukając zapalniczki. Krzyczącą kobietę usłyszała jej córka, która akurat była w mieszkaniu. Dziewczyna dobiegła do drzwi i wciągnęła matką chwytając ją za ubranie. Gdy mężczyzna próbował wtargnąć do środka – córka zaatakowanej użyła gazu pieprzowego. Napastnik uciekł a kobiety zadzwoniły po policję. Funkcjonariusze bardzo szybko namierzyli furiata (tak zatrzymanego określa policja w komunikacie). Okazało się, że był nietrzeźwy. Próbował przekonać policjantów, że chciał tylko nastraszyć swoją byłą partnerkę. Sąd szybko podjął decyzję o tymczasowym aresztowaniu agresora. Grozi mu nawet 10 lat więzienia.
(rj)
