Caritas Poznań zakończył zbiórkę na budowę ogrodu dla osób znajdujących się w kryzysie bezdomności. – Musieliśmy znaleźć formułę dla terenów zielonych, która służyłaby ludziom, a jednocześnie wpisywała się w kryteria estetyki – wyjaśnia Anna Michalak, kierowniczka schroniska.
Caritas Poznań od wielu lat prowadzi schronisko, ogrzewalnię, łaźnię oraz świetlicę dla osób w kryzysie bezdomności. Mieszczą się one przy ul. Krańcowej 10. W tym miejscu udzielane jest profesjonalne wsparcie dla osób potrzebujących.
Ogród dla osób bezdomnych
W ostatnim roku zrodził się pomysł utworzeniu ogrodu na terenie nieużytków przynależących do wyremontowanego już budynku. Caritas otrzymała też projekt parku kieszonkowego, który ma pełnić rolę ogrodu społecznego dla osób bezdomnych z całego Poznania.
– W imieniu Caritas jestem tutaj gospodarzem miejsce od 2015 r. – opowiada Anna Michalak, kierownik schroniska. – Przejęliśmy budynek, który był w opłakanym stanie. Doprowadziliśmy go do porządku, ale zaczęliśmy zastanawiać się, co zrobić z terenem wokół niego. Ta przestrzeń to tereny pokolejowe, gdzie dawniej były warzywniki. Próbowaliśmy uprawiać warzywa i owoce, ale zmienia się struktura bezdomności. Jeżeli chcemy, żeby osoby podejmowały zatrudnienie, żeby mogły znaleźć dach nad głową, to trudno wymagać, żeby pracowali w ogrodzie – wyjaśnia.
W ten sposób zdecydowano o stworzeniu przestrzeni, której formuła służyłaby ludziom. Kierownicy placówki planują organizować różnego rodzaju wydarzenia umożliwiające wspólne spędzanie czasu przez osoby korzystające z pomocy, jak i chętnych mieszkańców okolicy. Już są planowane: mini-koncerty, kino letnie, konkursy i warsztaty. W projekcie zaplanowane są prace dotyczące przygotowania gruntu, nawodnienia, a także zakup i zasadzenie wielu setek roślin i drzew.
– Musieliśmy znaleźć formułę dla terenów zielonych, która służyłaby ludziom, a jednocześnie wpisywała się w kryteria estetyki – wyjaśnia Anna Michalak. – Zależałoby nam, żeby można było wyjść na zewnątrz i spędzić czas w ładnym otoczeniu. Potrzebujemy wielu czynników, które doprowadzają nas do miejsca, do którego chcielibyśmy doprowadzić osoby w kryzysie bezdomności. Mowa nie tylko o działaniach aktywizacyjnych, ale też takich, które sprawiają, że osoby zaczynają odkrywać własną tożsamość i myśleć o sobie z szacunkiem. Tego nie można komuś kazać czy dać na łyżeczce. To się dzieje w procesie – dodaje.
Kierowniczka schroniska podkreśla znaczenie piękna w tym procesie. – Ono na nas oddziałuje, choćby poprzez przebywanie w uporządkowanych przestrzeniach. To powoduje, że w człowieku zaczyna się odbudowywać pragnienie, żeby to samo uczynić ze swoich życiem – opowiada. – Musimy tworzyć takie przestrzenie. Czuję, że to jest właściwy kierunek do tego, żeby wieloaspektowo oddziaływać na osobę, ponieważ jesteśmy duchem, ciałem i psychiką – stwierdza.
Prace w ogrodzie przy ul. Krańcowej mają się zakończyć do końca listopada tego roku.