W niedzielę Lech Poznań sprawił duży zawód swoim kibicom. Mimo sięgającej blisko 30 tys, a więc bardzo dobrej frekwencji, na boisku nie było ciekawie. Kolejorz przegrał z Górnikiem Zabrze 0:1, a zastępujący tym razem pierwszego trenera Johna van den Broma, jego asystent Denny Landzaat tłumaczył przyczynę porażki po zakończeniu tego spotkania.
– Zagraliśmy w tym sezonie ponad 50 meczów. Wielu graczy ma rozegranych ponad 3 tysiące minut. Cały sztab musi mądrze dysponować siłami zawodników, aby byli dobrze przygotowani do meczów i nie jest to łatwe zadanie – tłumaczył Landzaat.
Holender kontynuował swoją wypowiedź, zwracając uwagę na ten sam aspekt.
– Po tak długim sezonie może brakować nam nie tyle motywacji, co prostu energii. Byliśmy dobrze przygotowani i zmotywowani przed meczem. Chcemy zakończyć sezon na trzecim miejscu – zapewniał asystent Johna Van den Broma.
Prowadzący Lecha w wyjątkowych okolicznościach szkoleniowiec przyznał też, że Kolejorz nie zaprezentował dużej jakości przeciwko Górnikowi:
– To nie był dobry mecz w naszym wykonaniu i spodziewaliśmy się czegoś więcej. Górnik zagrał nisko ustawioną obroną. Po straconym golu straciliśmy energię i nie byliśmy w stanie jej odzyskać. Brakowało nam także sytuacji bramkowych – podsumował.