Poszukiwania trwały około 9 godzin i dzięki pomocy psa służbowego Rambo zakończyły się powodzeniem. Kobieta miała pójść do rodziny na kolację wigilijną. Znaleziona została jednak około 6 kilometrów dalej, na polnej drodze.
MIAŁA IŚĆ DO RODZINY
Do zdarzenia doszło 24 grudnia w gminie Kłecko niedaleko Gniezna. 60-letnia kobieta po południu wyszła z domu i miała pójść do mieszkającego w pobliżu członka rodziny na kolację wigilijną. Nie wiadomo czemu poszła jednak w kierunku miejscowości Zakrzewo. Pomógł jej się tam dostać uprzejmy kierowca, który zabrał ją „na stopa”.
20 POLICJANTÓW, STRAŻACY I PIES
Kiedy rodzina zorientowała się, że coś jest nie tak, od razu powiadomiła policję. Sytuacja była o tyle poważna, że stan zdrowia 60-latki wzbudzał obawy. Około godziny 15:00 policja rozpoczęła poszukiwania, w których brało udział ponad 20 funkcjonariuszy z Kłecka i Gniezna, przewodnik z psem służbowym, a także strażacy z Gniezna i OSP z Ułanowa i Kłecka.
9 GODZIN POSZUKIWAŃ
Mundurowym udało się ustalić, że kobieta wsiadła do samochodu w miejscowości Kamionek. Tam pies służbowy Rambo podjął trop. Swojego opiekuna sierżanta Mateusza Pytela doprowadził do lasu w miejscowości Dziećmiarki. Tam jednak trop się urwał. Policjanci przeszukiwali okolicę aż do północy. Dopiero wtedy udało im się znaleźć kobietę, idącą polną drogą. Zaginiona wróciła do rodziny.