Niemal każdy zje choćby jednego. Taka jest tłustoczwartkowa tradycja. Przed ruszeniem następnego być może nie powstrzyma nas strach przed przytyciem, ale… cena. Oto jak drożały pączki w ostatnich latach.
Tylko w ciągu trzech lat pączki podrożały niemal dwukrotnie. Tak wynika z danych zebranych przez PanParagon, aplikację służącą do przechowywania paragonów właśnie.
Jak pokazują paragony zarchiwizowane w 2021 r., za jednego pączka w cukierni płaciliśmy wówczas średnio 2,68 zł a w dyskontach jedynie 1,72 zł. Dziś to odpowiednio 4,49 zł i 2,29 zł.

Z zebranych danych widać, że rosnące ceny pączków jednak nie odstraszają nas zbytnio od zjedzenia choćby jednego. W zeszłym roku w tłusty czwartek choćby jeden pączek lub ewentualnie faworek znalazł się na niemal trzech czwartych paragonów dotyczących zakupów spożywczych, jakie wydano tego dnia. Warto dodać, że w zwykłe czwartki pączki znajdowały się jedynie na dwóch na każde sto wydanych paragonów.

PanParagon sprawdził też ile kupujemy pączków, a ile faworków. Okazuje się, że przewaga ciastek nadziewanych marmoladą nad faworkami – zwanymi w Poznaniu chruścikami – jest potężna. Te drugie znalazły się jedynie na 5 proc. paragonów zawierających jedne lub drugie smakołyki. Oznacza to, że aż 95 proc. łasuchów wybrało pączki. Król jest jeden!
