Najmłodszy kierowca drugiej edycji pucharu Unitel Mazda MX-5 Cup Poland, pochodzący z Poznania 19-letni Nikodem Wierzbicki zdobył tytuł mistrzowski. Kim jest Nikodem? Postanowiliśmy przybliżyć sylwetkę młodego kierowcy, uważanego za jeden z największych talentów na polskiej scenie wyścigowej.
Redakcja : Nikodem – przede wszystkim przyjmij serdeczne gratulacje z okazji zdobycia tytułu mistrzowskiego! Dlaczego zdecydowałeś się na starty w sezonie 2022 właśnie Mazdą MX-5?
Nikodemem Wierzbicki – Uważam, że była to najlepsza opcja ścigania się na polskim podwórku na tym etapie mojej kariery. Bardzo świeży samochód, wyposażony w tylny napęd, przy rozsądnych kosztach w formule arrive & drive – to była naprawdę atrakcyjna propozycja.
R.: Zdominowałeś zdecydowanie rywalizację w tym roku. Wygrałeś aż siedem z dziesięciu wyścigów. Skąd takie tempo, skąd ta dominacja?
N.W.: – Żadne zwycięstwo nie przyszło łatwo. Sądzę, że bardzo pomogły mi codzienne, kilkugodzinne treningi na symulatorze. Chcę podziękować za współpracę Bartoszowi Kubickiemu, który był moim głównym trenerem oraz inżynierem podczas całego sezonu. Bez niego nie byłbym w stanie tak dobrze zarządzać oponami oraz podejmować trudnych decyzji strategicznych, które bardzo pomogły mi w zdobyciu tytułu.
R.: Który wyścig w tym roku wspominasz najlepiej?
N.W.: – Myślę, że najlepsze wspomnienie to wyścig na Slovakiaringu, w którym startowałem z końca stawki. Było tam naprawdę sporo fajnej walki z rywalami, także zagranicznymi.
R.: Który z rywali w tegorocznym pucharze był najgroźniejszy i dlaczego?
N.W.: – Uważam, że moim najgroźniejszym rywalem w tym sezonie był Konrad Czaczyk, który miał naprawdę świetne tempo. Już podczas pierwszej rundy pokazał, że nie będę miał łatwo. We wszystkich wyścigach był naprawdę groźnym rywalem.
R.: Mistrzostwa Polski rozgrywane są głównie na torze Poznań, ale w tym roku ścigaliście się w jednej rundzie wyjazdowej na Slovakiaringu. Co dał ci ten start?
N.W.: – Wyścigi na Słowacji pokazały mi przede wszystkim, że jestem w stanie znaleźć bardzo szybko dobre tempo w nowym dla mnie samochodzie na tym torze. Było to dla mnie bardzo ciekawe doświadczenie, bo poprzednio jeździłem tu w 2019 roku w pucharze Kia Picanto, a więc zupełnie innym samochodem.
R.: Jak oceniasz Mazdę MX-5 jako samochód wyścigowy?
N.W.: – To bez wątpienia świetny samochód wyścigowy. Wraz z Konradem i pozostałymi kierowcami pokazaliśmy, że pozwala on na naprawdę bardzo fajną, bliską walkę bok w bok na torze, a do tego jest naprawdę szybką maszyną. We wszystkich wyścigach nie brakowało naprawdę efektownej walki na torze i cieszę się, że mogłem być częścią tego widowiska.
R.: Czy trudno było przesiąść się na tylny napęd z przedniego, którym jeździłeś wcześniej? Mazda MX-5 była dla Ciebie pierwszym takim doświadczeniem.
N.W.: – Rzeczywiście, Mazda MX-5 była dla mnie pierwszym samochodem z napędem na tylne koła. Początki były trudne, jednak dzięki wielu godzinom spędzonym w symulatorze byłem w stanie stosunkowo szybko zaadaptować się do samochodu z tylnym napędem.
R.: Startowałeś równolegle w e-sportowej wersji pucharu Mazdy MX-5 i to z sukcesami, bo zająłeś 3. miejsce w stawce blisko 40 kierowców. Jakie są Twoje wrażenia z tej serii? Co dały ci te starty?
N.W.: – Była to świetna przygoda, bardzo mi to pomogło w przygotowaniu się do „realnego” ścigania na torze w sezonie 2022. Uwielbiam mieszać obie te dyscypliny, które w teorii są takie same.
R.: Czy Mazda MX-5 to twoim zdaniem dobry wybór dla młodego kierowcy, takiego jak ty, który jest dopiero u progu kariery?
N.W.: – Jak najbardziej tak. Uważam, że to dobry wybór dla młodego kierowcy. Pozwala on zdobywać doświadczenie i szlifować umiejętności.
R.: Patrząc z perspektywy czasu i planów na przyszłość – co dał ci ten sezon w pucharze? W jakim punkcie kariery kierowcy wyścigowego jesteś obecnie?
N.W.: – Jak już wspomnieliśmy, w trakcie całej swojej dotychczasowej kariery w sporcie motorowym jeździłem samochodem z przednim napędem. W tym sezonie pokazałem, że potrafię jeździć naprawdę szybko także z napędem na tylną oś. Niestety, trochę obawiam się o przyszłość, bo już w tym roku miałem spore problemy budżetowe. Dzięki ogromnemu wsparciu moich sponsorów – firmom Tech-Gas, Auguste Cryogenics oraz AGT miałem możliwość zebrać budżet i wystartować w sezonie 2022. Bardzo chcę nadal rozwijać się jako kierowca wyścigowy, jednak ograniczenia budżetowe dają mi się we znaki.
R.: Wyścigi są ważną częścią Twojego życia, ale z pewnością nie samym sportem żyjesz. Opowiedz kibicom o sobie – kim jesteś w życiu prywatnym czy też zawodowym?
N.W.: – Obecnie jestem uczniem 4 klasy technikum samochodowego im. Tadeusza Tańskiego w Poznaniu. Po zajęciach szkolnych uwielbiam „jeździć” na symulatorze, a także spędzać czas w garażu wraz z kolegami, gdzie rozwijam swoje umiejętności jako mechanik samochodowy. Prowadzę także projekt, który będzie związany z polskim motorsportem, ale na razie nie mogę zdradzić więcej szczegółów.
R.: Mając takie sukcesy w tak młodym wieku, gdzie widzisz się jako kierowca wyścigowy za 5 czy 10 lat?
N.W.: – Trudno powiedzieć, wszystko zależy od tego, jakim budżetem będę dysponował. Chciałbym startować w mistrzostwach Europy klasy GT4, a później oczywiście GT3. Chciałbym również stworzyć swój zespół oraz prowadzić młodych kierowców wyścigowych.
R.: Skoro zdobyłeś tytuł mistrzowski i mamy październik, trudno nie zakończyć naszej rozmowy pytaniem o plany sportowe na najbliższą przyszłość.
N.W.: – Na razie moim celem jest jak najlepszy wynik w obecnym sezonie wirtualnych mistrzostw Polski Porsche Esports Sprint Challenge Poland. A jeżeli chodzi o sezon 2023, bardzo chciałbym wystartować samochodem klasy GT4. Zrobię wszystko, aby to się udało.