Anarchiści z Rozbratu protestowali przed hotelem Sheraton. Nie godzą się na wyrzucenie 250 uchodźców z Ukrainy, w tym dzieci i osób niepełnosprawnych z hotelu Ikar. Jak potwierdza Urząd Wojewódzki, mają się oni stamtąd wyprowadzić przez remont budynku.
KOBIETY DZIECI I NIEPEŁNOSPRAWNI
Od lutego w hotelu Ikar przebywa 250 uchodźców z Ukrainy. Wśród nich są kobiety i dzieci, w tym osoby niepełnosprawne. Na początku listopada dowiedzieli się oni jednak, że muszą opuścić swoje lokum do końca miesiąca. Taką decyzję wojewoda Michał Zieliński, jak i przedstawiciele hotelu tłumaczą tym, że budynek musi zostać wyremontowany. W czwartek okazało się, że w grudniu zostanie tam odcięty dostęp do prądu.
8 OSÓB W JEDNYM POKOJU?
Rodzinom Urząd Wojewódzki zaproponował inne miejsca pobytu, jednak albo były one zbyt daleko od Poznania, albo nie spełniały odpowiednich warunków. Wcześniej wojewoda zapowiadał, że nowe miejsca będą miały równie dobre warunki, jak w hotelu Ikar. Teraz zaproponował im lokacje na ulicach Babimojskiej i Warszawskiej, gdzie często interweniuje policja.
Nie wiem, czy wojewoda specjalnie minął się z prawdą, ale teraz mówią nam, że będziemy mieszkali po kilka rodzin w jednym pokoju. Może to być nawet po 8 osób, w tym dzieci, w jednym pomieszczeniu. – powiedziała Ksenia, jedna z Ukrainek, z hotelu Ikar.
IKAR POWNIEN ZOSTAĆ?
Budynek hotelu Ikar ma zostać po remoncie przesiony do marki Sheraton. To dlatego właśnie tam, przy Bukowskiej, gdzie znajduje się hotel Sheraton, zebrali się członkowie Rozbratu i OZZ Inicjatywy Pracowniczej. Głośno mówili o tym, że nie zgadzają się na takie traktowanie uchodźców z Ukrainy. Złożyli również na ręce pracowników Sheratona petycję o zachowanie dotychczasowych funkcji budynku hotelu Ikar. Przez lata służył on nie tylko uchodźcom, ale także chorym na koronawirusa.
Jest on potrzebny nie tylko dla uchodźców Ukraińskich. Tam przebywały osoby na kwarantannie, uciekinierzy z Afganistanu. Uważamy, że takich obiektów jest za mało. Domagamy się, by został on przy dotychczasowej swojej funkcji. – powiedział Jarosław Urbański z Wielkopolskiego Stowarzyszenia Lokatorów.
„CZYŚCICIELE KAMIENIC”
Według anarchistów z Rozbratu metody, jakie stosują przedstawiciele hotelu, to nic innego jak “czyszczenie kamienic”, czyli takie zachowanie właścicieli lokali, które ma wymusić na lokatorach wyprowadzkę. Ich zdaniem remont jest wymuszony po to, by wyrzucić Ukraińców z budynku. Straszenie wyłączeniem mediów porównują za to do sytuacji, w której znaleźli się ludzie w Ukrainie. W dużej części kraju nie mają oni dostępu do prądu.