Nauczycielka miała zabronić śpiewania kolęd i przynoszenia opłatka. Rodzice w szoku

Rodzice domagają się wyjaśnień. Nauczycielka miała zakazać uczniom przynoszenia opłatka czy śpiewania kolęd podczas klasowej wigilii. Rodzicom przekazała, że wykonuje odgórne polecenia. Dyrekcja szkoły informuje jednak, że to nauczyciele decydują, jak będzie wyglądać wigilia klasowa.

BEZ KOLĘD I OPŁATKA?

O sytuacji poinformował jeden ze słuchaczy Radia Poznań, którego syn jest uczniem trzeciej klasy szkoły podstawowej w Buku. Od innego rodzica dowiedział się, że wychowawczyni chłopca zabroniła na tegorocznej wigilii klasowej śpiewania kolęd i dzielenia się opłatkiem. Ma to wynikać z faktu, że do klasy dołączyły ukraińskie dzieci. Tę wersję potwierdził również syn mężczyzny.

NAUCZYCIELKA JEDNO, DYREKCJA DRUGIE

Rodzicom się to nie spodobało. Poprosili nauczycielkę o wyjaśnienie sytuacji, a ta wytłumaczyła jedynie, że takie wytyczne dostała od dyrekcji. Dyrektorka szkoły przedstawia jednak inną wersję wydarzeń. Według niej to nauczyciele decydują, jak będzie wyglądała klasowa wigilia, a ona nie wydała żadnych zakazów.

ŚWIĘTOWANIE W UKRAINIE

Święta w Ukrainie wyglądają inaczej niż w Polsce. Od setek lat Ukraińcy obchodzą je przez 12 dni od 7 do 19 stycznia. Podobnie świętują Rosjanie. W listopadzie jednak ukraińscy duchowni ogłosili, że odcinają się od rosyjskiego patriarchatu, a Ukraińcy mogą obchodzić 25 grudnia jako dzień, w którym urodził się Jezus.

Erwin Nowak
Zdarzyło się coś ważnego? Wyślij zdjęcie, film, pisz na kontakt@wpoznaniu.pl